Wieczór wyborczy Rafała Trzaskowskiego w Muzeum Etnograficznym w Warszawie rozpoczął się od euforii. Z pierwszych wyników sondażu exit poll Ipsos wynikało, że kandydat Koalicji Obywatelskiej zdobył 50,3 proc. głosów i pokonał Karola Nawrockiego. Trzaskowski zdążył nawet ogłosić swoje zwycięstwo, jednak sytuacja w kolejnych godzinach diametralnie się zmieniła.
Tak zachowywał się Donald Tusk. Kamery nie pokazały, co zrobił po ogłoszeniu wyników
Wśród zgromadzonych tego wieczoru w sztabie Koalicji Obywatelskiej był także premier Donald Tusk. Jak ujawniła dziennikarka TVN24 Agata Adamek w programie "W kuluarach", tuż po przemówieniu Trzaskowskiego, szef rządu niespodziewanie wyszedł.
Premier nie zdecydował się nawet na wystąpienie. Dziennikarka tłumaczyła, że decyzja o ewentualnym przemówieniu Tuska miała być uzależniona od wyniku pierwszego sondażu.
— Z moich informacji wynika, że uzależniano to od tego, jaka będzie różnica w tym pierwszym sondażu. Ta różnica dała premierowi widocznie powód do tego, by wyciągnąć taki wniosek, by jednak nie przemawiać, by nie trąbić jeszcze do zwycięstwa, tylko szybko oddalić się z tego miejsca i tak też się stało — mówiła Agata Adamek.
Zaskoczenia nie kryła także sama reporterka. — My nawet jako reporterzy nie zdołaliśmy o nic premiera zapytać. Po prostu błyskawicznie wyszedł zaraz po przemówieniu Trzaskowskiego — dodała.
Wyniki wyborów prezydenckich 2025. Karol Nawrocki zwyciężył w II turze
Państwowa Komisja Wyborcza podała dane ze 100 proc. obwodów głosowania w poniedziałek (2 czerwca) wczesnym rankiem. Zgodnie z oficjalnymi wynikami, na urząd prezydenta został wybrany kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki, który uzyskał 50,89 proc. poparcia. Rafała Trzaskowskiego poparło 49,11 proc. wyborców.
W drugiej turze głosowania do urn poszło 71,63 proc. Polaków. To najwyższy wynik w historii wyborów prezydenckich, ale niższy niż w październiku 2023 r., gdy PKW odnotowała ponad 74 proc. frekwencji.