Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster dla "Super Expressu", kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowskima obecnie największe szanse na objęcie urzędu prezydenta. Chce na niego zagłosować 45,7 proc. Polaków. Natomiast Karol Nawrocki, popierany przez PiS, w sondażu zdobył 43,61 proc. głosów. Różnica między nimi to 2,09 proc.
Podobny wynik przyniosło wczorajsze badanie United Surveys dla Wirtualnej Polski. Wynika z niego, że 47,4 proc. ankietowanych zamierza oddać głos na kandydata KO Rafała Trzaskowskiego, a 45 proc. na kandydata popieranego przez PiS Karola Nawrockiego. Różnica między nimi to 2,4 proc. W tym sondażu 7,6 proc. badanych nie wie jeszcze, na kogo zagłosuje.
Poprzednie sondaże dawały remis obu kandydatom. W najnowszych widać już różnicę, ale wciąż jest ona w granicach błędu statystycznego, który wynosi 3 proc.
Wybory prezydenckie 2025. Zdecyduje frekwencja
Jak zwraca uwagę "SE", pomimo przewagi Trzaskowskiego, aż 10,69 proc. badanych wciąż nie podjęło decyzji, na kogo odda głos. To spora grupa, która może zadecydować o ostatecznym wyniku wyborów.
Frekwencja w II turze wyborów prezydenckich będzie wysoka i może wynieść ponad 70 proc.Taka mobilizacja wyborców będzie sprzyjać kandydatowi KO Rafałowi Trzaskowskiemu - uważa politolog z Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Rafał Chwedoruk, zapytany o to przez PAP. Jego zdaniem frekwencja między 60 a 70 proc. jest korzystna dla PiS-u.
Historycznie prawie zawsze frekwencja w drugiej turze wyborów prezydenckich była wyższa niż w pierwszej. W 2015 roku różnica wynosiła ponad 6 pkt. proc. (55,34 proc. do 48,96 proc.), a w 2020 roku - ponad 3 pkt. proc. (68,18 proc. do 64,51 proc.). W pierwszej turze wyborów prezydenckich w 2025 roku frekwencja wyniosła 67,31 proc.