Przekazał, czy dopiero przekaże? Sprzeczne wersje w sprawie mieszkania

Karol Nawrocki Mariusz Błaszczak
Hołownia zapytał Nawrockiego o drugie mieszkanie. "Karol Nawrocki jest kłamcą. Proszę mnie teraz pozwać"
Źródło: Materiały organizatora

Podczas debaty prezydenckiej kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki powiedział, że przekazał kawalerkę od pana Jerzego na cele charytatywne. Wiceprezes PiS Mariusz Błaszczak we wtorek rano stwierdził jednak, że dopiero ma się to wydarzyć. Zapowiedział, że decyzja w tej sprawie zapadnie jeszcze przed pierwszą turą wyborów prezydenckich.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Kandydat PiS Karol Nawrocki w trakcie jednej z debat prezydenckich powiedział, że ma jedno mieszkanie. Onet ujawnił, że polityk ma też drugie. Nabył je od starszego mężczyzny, pana Jerzego, w niejasnych okolicznościach i w zamian za opiekę nad nim. 80-latek jednak od ponad roku przebywa w domu pomocy społecznej.

Podczas poniedziałkowej debaty prezydenckiej kandydat PiS na prezydenta pytany o mieszkanie, powiedział: - Przekazałem je ostatecznie na cele charytatywne.

Dzień później, we wtorek, na antenie Radia Zet wiceprezes PiS Mariusz Błaszczak stwierdził jednak, że mieszkanie dopiero ma zostać przekazane.

- Jest już decyzja, że zostanie przekazane, natomiast mamy kilka zgłoszeń - tłumaczył. - Analizujemy dokładnie, która z fundacji otrzyma mieszkanie. Analizujemy sytuację, jeśli chodzi o fundacje - mówił Błaszczak. Zapowiedział, że decyzja w tej sprawie zapadnie jeszcze przed I turą wyborów prezydenckich.

Afera mieszkaniowa

Ostatnie dni kampanii wyborczej zdominowały sprzeczne wersje kandydata Karola Nawrockiego i jego sztabu w sprawie jego mieszkań. Kandydat PiS na prezydenta najpierw powiedział, że ma tylko jedno mieszkanie. Dziennikarze to sprawdzili i tak wybuchła afera związana z mieszkaniem w Gdańsku, które Karol Nawrocki w niejasny sposób przejął od starszego, schorowanego mężczyzny. Później dziennikarze Interii dotarli do umowy, w której Karol Nawrocki zobowiązał się na piśmie opiekować panem Jerzym.

- Opiekowałem się starym, schorowanym człowiekiem, który był przez lata moim sąsiadem - przekonywał w wywiadzie Karol Nawrocki. Nie pamiętał jednak, w którym roku był u pana Jerzego w Wielkanoc. Na wiecu z wyborcami przyznał, że nie mógł znaleźć pana Jerzego, kiedy odwiedzał go w grudniu. Nie wiedział, że pan Jerzy trafił do DPS-u.

Przemysław Czarnek twierdził publicznie, że Nawroccy zapłacili panu Jerzemu całą kwotę 120 tysięcy złotych w ramach kupna mieszkania. W jednym z wywiadów Karol Nawrocki powiedział jednak, że "przekazanie całej kwoty 120 tysięcy złotych wówczas panu Jerzemu byłoby zagrożeniem dla jego życia i zdrowia".

W poniedziałek, jeszcze przed debatą, Nawrocki opublikował nagranie, na którym mówi o sprawie mieszkania.

Czytaj także: