Wyłączenie otwartych pętli. Oto klucz do prawdziwie regenerującego urlopu

Wiele osób marzy o urlopie, ale kiedy nadchodzi czas wolny, trudno naprawdę się wyłączyć. Zaległe maile, niedokończone projekty, rozpraszające powiadomienia – to wszystko sprawia, że nadal funkcjonuje się na „służbowych obrotach”. Co zrobić, aby tak się nie działo - tłumaczy trener mentalny Daniel Janik.

Publikacja: 30.04.2025 09:57

Daniel Janik: Wypoczynek to nie tylko kwestia liczby dni.  Bardziej chodzi o to, jak bardzo uda się

Daniel Janik: Wypoczynek to nie tylko kwestia liczby dni. Bardziej chodzi o to, jak bardzo uda się oderwać głowę od codziennych obowiązków.

Foto: Adobe Stock

Czy istnieją jakieś zalecenia, co do tego, jak często warto mieć urlop – rozumiany jako wolne w pracy dłużej niż dwa dni weekendu?

Daniel Janik: Nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi, bo każdy funkcjonuje trochę inaczej. Są osoby, które potrzebują kilku krótszych przerw w ciągu roku, a są takie, które wolą odpoczywać raz, ale dłużej. Kluczowe jest wsłuchiwanie się w siebie i obserwowanie własnych sygnałów zmęczenia – zamiast sztywno trzymać się kalendarza. Urlop powinien być wtedy, kiedy czujemy, że naprawdę go potrzebujemy, a nie tylko wtedy, kiedy „wypada” lub mamy „okienko” w firmie.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Styl życia
Nowy zakaz palenia w miejscach publicznych. Dla dobra dzieci
Styl życia
Dzień Dziecka. „Szczególnie dziś szczęśliwy maluch to nie ten, który wszystko ma”
Styl życia
Bezpieczne tylko w domu? Walka o zmianę sytuacji kobiet w Indiach trwa
Styl życia
Koniec szkodliwego trendu w Japonii. Zakazano nadawania dzieciom pewnych imion
Styl życia
Matka doskonała? Nie istnieje. „Zawsze integruje obraz złej macochy i dobrej wróżki”
Styl życia
103-letnia influencerka Joan Partridge podbija TikTok. Czym zasłynęła?
Styl życia
Zegarmistrzostwo wraca do łask? Zapomnianym rzemiosłem interesuje się pokolenie Z