Nawrocki opisał Trzaskowskiego. "Wytwór politycznego laboratorium"
- Prezydent państwa polskiego jest ostatnią twierdzą tego państwa i normalności - stwierdził Karol Nawrocki, rozpoczynając przemówienie w trakcie konwencji wyborczej w Łodzi. Kandydat popierany przez PiS nazwał Rafała Trzaskowskiego mianem "wytworu politycznego laboratorium, złożonego z briefów i sondaży".

Rozpoczynając swoje wystąpienie kandydat popierany przez PiS podziękował za wsparcie wyrażone przez prezydenta Andrzeja Dudę, a także za wsparcie przemawiających na konwencji Bronisławowi Wildsteinowi i Jarosławowi Kaczyńskiemu.
- To nasze dzisiejsze spotkanie jest wyjątkowe. Wyjątkowe dla mnie, myślę, że także dla wszystkich was, dla wszystkich nas. Bowiem dzisiaj poparł mnie prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, pan Andrzej Duda. Człowiek, który w roku 2015 szedł przecież tą samą drogą, którą idę - mówił.
- Człowiek, który tak bardzo pomógł mi w czasie kampanii wyborczej, dzieląc się swoimi doświadczeniami, ale przede wszystkim nasz prezydent, który przez 10 lat dbał o państwo polskie i służył państwu polskiemu, a dziś jest jedną z ostatnich twierdz naszego bezpieczeństwa, zdrowego rozsądku, normalności w naszym państwie. W państwie Donalda Tuska - dodał.
Wybory prezydenckie 2025. Karol Nawrocki o "wytworze politycznego laboratorium" Trzaskowskim
Kontynuując wypowiedź, Karol Nawrocki postanowił opisać swojego głównego kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego.
- Wybory 18 maja to nie tylko wybór między Karolem Nawrockim, a Rafałem Trzaskowskim. Tak to ważne kim jesteśmy, skąd przychodzimy i co sobą reprezentujemy, ale to nie najważniejsze. Ważne jest to, że w wyborach 18 maja zderzy się wytwór politycznego laboratorium, złożony z briefów i sondaży, a dla Donalda Tuska ustanowiony Rafał Trzaskowski. A na przeciwko niego stanie człowiek z krwi i kości. Z Polaków wybrany i dla Polaków ustanowiony. To ma znaczenie - podkreślił.
Kandydat Platformy Obywatelskiej w zbliżających się wyborach zdaniem Karola Nawrockiego to człowiek będący "zakładnikiem Georgea Sorosa i niemieckich fundacji". Po tych słowach tłum zaczął skandować "do Berlina!".
- Jeżeli domknie się system Donalda Tuska i uda się zainstalować Rafała Trzaskowskiego w Pałacu Prezydenckim, to będzie koniec Polski jaką znamy. (...) To wybór drogi na dekady i dlatego są tak ważne - ocenił Nawrocki.
Karol Nawrocki: Ośrodki integracji zastąpią "ośrodki deportacji"
Dużą część swojego wystąpienia Nawrocki poświęcił kwestii bezpieczeństwa. Kandydat popierany przez PiS zapewniał, że za jego prezydentury Polska będzie krajem: bez nielegalnych migrantów i bez ośrodków integracji, które zostaną zastąpione "ośrodkami deportacji".
- Swoje wyrzuty sumienia za dekady i wieki kolonializmu państwa Zachodu muszą załatwić same i swoje błędy muszą naprawić sami, bo jako prezydent nie pozwolę, żeby powtarzały się w Polsce wobec naszych dzieci, kobiet. Te obrazki, które widzieliśmy w Brukseli, w Berlinie. Nie chcę, by ciężarówka wjeżdżała w tych, którzy są na jarmarku świątecznym, nie chcę, żeby nielegalny migrant latał z nożem po placu zabaw, gdzie bawią się moje dzieci! Nie zgadzam się na to! - wyjaśnił.
- Zabiorę Was do Polski bezpiecznej (…) Mój główny kontrkandydat wysłał już do przodu całą Polskę, wysłał naprzód wszystkich, kolejne miasta, środowiska, do końca kampanii wyborczej naprzód będą wysłani wszyscy, tylko nie on. On będzie się przyglądał plecom tych, którzy się idą bić o Polskę w swoich cieplarnianych warunkach - w ratuszu, albo gdzieś indziej, gdzie będzie. Ja nie proszę Was, żebyście szli naprzód, ja mówię - za mną! Bądźcie ze mną - dodał.
Konwencja wyborcza Karola Nawrockiego. "Zawsze mogę na niego liczyć"
Przed Karolem Nawrockim na scenie pojawiła się jego żona Marta. Jak podkreśliła "wierzy w niego jako żona, mama dzieci, przyjaciółka".
- Na samym początku chciałam podziękować Polkom i Polakom na kampanijnej trasie. Pokazaliście, jak bardzo wierzycie w mojego męża w tej nierównej walce o urząd prezydenta (...) Zawsze mogę na niego liczyć, zawsze dotrzymuje słowa, zawsze robi, co obieca - zapewniała, dodając, że jako prezydent będzie umiał być "ponad podziałami".

- Niezmiennie od 20 lat czuję się przy nim bezpieczna i wiem, że Polska z takim prezydentem będzie bezpieczna. Kochani, 18 maja idziemy po zwycięstwo - dodała, zapraszając męża na scenę.