Wycofanie sekretarza stanu USA Marca Rubia oraz wysłannika prezydenta Donalda Trumpa na Bliski Wschód Steve’a Witkoffa z udziału w rozmowach o zawieszeniu broni między Rosją i Ukrainą obniżyło rangę środowego spotkania w Londynie – podała stacja BBC.


W wydarzeniu w stolicy Wielkiej Brytanii biorą udział wysocy rangą urzędnicy z Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, USA i Ukrainy. Stany Zjednoczone ma reprezentować wysłannik Białego Domu na Ukrainę, gen. Keith Kellogg.
Jak podaje BBC, Rubio i Witkoff określili rozmowy w Londynie mianem "spotkania technicznego". Stacja zaznaczyła, że "sekretarz stanu USA skupi się w tym tygodniu na rozmowach w Moskwie, gdyż tempo wysiłków dyplomatycznych, mających na celu zakończenie wojny przyspiesza". Biały Dom poinformował wcześniej, że Witkoff uda się w najbliższych dniach do Rosji, gdzie ma dojść do jego czwartego spotkania z przywódcą Rosji Władimirem Putinem.
Według BBC, coraz częściej pojawiają się spekulacje, że Rosja może być skłonna zaprzestać walki na obecnych liniach frontu w zamian za znaczące ustępstwa. Stacja przypomniała, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wykluczył uznanie okupowanego Krymu za terytorium Rosji po tym, gdy pojawiły się doniesienia, że USA i Kreml rozważają taką możliwość.
Przed spotkaniem wysokich rangą urzędników, doszło do rozmów z udziałem ministra spraw zagranicznych Ukrainy Andrija Sybihy i ministra obrony tego kraju Rustema Umierowa oraz ich brytyjskich odpowiedników, Davida Lammy’ego i Johna Healey’a.
Wysłannik Zełenskiego: uzgodniliśmy dalsze regularne konsultacje, by osiągnąć pokój
Szef kancelarii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Andrij Jermak razem z szefem MSZ Andrijem Sybihą i ministrem obrony Rustemem Umierowem spotkali się w środę w Londynie z doradcami ds. polityki zagranicznej państw "koalicji chętnych"; uzgodniono dalsze regularne konsultacje w celu osiągnięcia pokoju.
Ze strony Wielkiej Brytanii w spotkaniu wziął udział doradca premiera ds. bezpieczeństwa narodowego Jonathan Powell, Francji – doradca dyplomatyczny prezydenta Emmanuel Bonne, a Niemiec – doradca kanclerza ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Jens Ploetner.
"Spotkanie odbyło się w oficjalnej rezydencji brytyjskiego MSZ na zaproszenie ministra spraw zagranicznych Davida Lammy'ego. To już drugie takie spotkanie - poprzednie odbyło się w Paryżu. A dziś kontynuowaliśmy nasz pogłębiony dialog, którego celem jest osiągnięcie sprawiedliwego i trwałego pokoju na Ukrainie" - napisał Jermak w Telegramie. (https://tinyurl.com/585x244b)
Według niego ukraińska delegacja podkreśliła swoje zaangażowanie w wysiłki pokojowe prezydenta USA Donalda Trumpa. Szef kancelarii prezydenta podziękował partnerom za silne wsparcie i wspólne dążenie do jak najszybszego zakończenia wojny.
"Rosja nadal odmawia bezwarunkowego zawieszenia broni, opóźniając proces i próbując manipulować negocjacjami. Ale międzynarodowa jedność i jasne stanowisko naszych partnerów nie pozostawiają jej żadnych szans" - podkreślił Jermak.
"Uzgodniliśmy, że będziemy prowadzić dalsze regularne konsultacje, aby osiągnąć główny cel - sprawiedliwy pokój dla Ukrainy" - podsumował spotkanie szef kancelarii ukraińskiego prezydenta.
W środę rzecznik prasowy premiera Wielkiej Brytanii oświadczył, że ostatecznie to Ukraina musi zdecydować o swojej przyszłości. Downing Street skomentowało w ten sposób wypowiedź wiceprezydenta USA J.D. Vance’a, według którego Rosja i Ukraina muszą dokonać wymiany terytoriów, aby osiągnąć porozumienie w sprawie zakończenia wojny.
"Koalicja chętnych" powstała 2 marca z inicjatywy premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera w celu opracowania kompleksowego planu wsparcia dla Ukrainy, zapewnienia jej stałego dostępu do broni oraz podejmowania działań zmierzających do zakończenia wojny. Należą do niej 33 państwa – głównie europejskie, a także Australia, Nowa Zelandia, Japonia i Turcja. W skład koalicji nie weszły m.in. USA niektóre państwa bałkańskie, Węgry oraz Słowacja.
"Koalicja chętnych" pozwala członkom NATO na wspólne działania poza formalną strukturą Sojuszu, co pozwala uniknąć potencjalnego weta państw, które nie chcą angażować się w działania militarne na rzecz Ukrainy.
Iryna Hirnyk (PAP)