Szef rządu otrzymuje pieniądze nie tylko z Polski, ale również z dwóch zagranicznych źródeł. Suma wszystkich świadczeń emerytalnych może zaskakiwać. Premier, który niebawem skończy 68 lat, korzysta z możliwości łączenia emerytury z pracą zawodową. Marcowa waloryzacja przyniesie mu dodatkowe setki złotych do krajowego świadczenia.
Trzy strumienie pieniędzy płyną do premiera każdego miesiąca
Donald Tusk kończy w tym roku 68 lat. Jak większość Polaków w jego wieku, otrzymuje świadczenie emerytalne, jednak sytuacja szefa rządu jest wyjątkowa na tle przeciętnego emeryta. Premier nie ogranicza się bowiem do jednego źródła dochodów emerytalnych, a korzysta aż z trzech różnych świadczeń.
Z informacji zawartych w oświadczeniu majątkowym szefa rządu za 2023 rok wynika, że otrzymuje on emeryturę z ZUS, świadczenie z Belgii oraz największe – z Komisji Europejskiej. Każde z tych świadczeń ma inną wysokość i wypłacane jest na podstawie odrębnych przepisów, które pozwalają na ich kumulowanie.
Polskie prawo nie zabrania łączenia emerytury z mandatem poselskim czy funkcją premiera. Jedynym warunkiem jest osiągnięcie odpowiedniego wieku emerytalnego – 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Donald Tusk, urodzony 22 kwietnia 1957 roku, spełnia to kryterium z nawiązką.
Krajowe świadczenie emerytalne szefa rządu nie odbiega drastycznie od tego, co otrzymują inni emeryci z wieloletnim stażem pracy. Zgodnie z danymi z oświadczenia majątkowego, ZUS wypłacał premierowi miesięcznie średnio 9 907,25 zł w 2023 roku, co daje około 119 tysięcy złotych rocznie.
Marcowa waloryzacja przyniesie Tuskowi podwyżkę o 5,5 procent, dzięki czemu jego miesięczne świadczenie wzrośnie do 10 452,15 zł brutto. To oznacza dodatkowe 600 złotych miesięcznie.
Kwoty robią wrażenie – szczególnie emerytura europejska
Jednak to, co wyróżnia sytuację premiera, to dodatkowe świadczenia zagraniczne. Z Belgii Donald Tusk otrzymuje relatywnie niewielką kwotę 2 371 euro rocznie. Prawdziwe wrażenie robi natomiast emerytura z Komisji Europejskiej – aż 64 757,76 euro rocznie, co w przeliczeniu daje blisko 270 tysięcy złotych.
To ostatnie świadczenie premier zawdzięcza pełnieniu funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej przez dwie kadencje w latach 2015-2019. Sam Tusk przyznał w wypowiedziach medialnych, że na europejską emeryturę przeszedł wcześniej niż mógłby, co skutkowało nieco niższym świadczeniem – otrzymuje około 600 euro mniej, niż gdyby zaczekał do pełnego wieku emerytalnego obowiązującego w instytucjach Unii Europejskiej.
Premier pobiera emeryturę europejską od 23 kwietnia 2022 roku, gdy skończył 65 lat. Miał do tego pełne prawo, ponieważ według rozporządzenia Rady Europejskiej można złożyć wniosek o rozpoczęcie pobierania emerytury „nie wcześniej niż sześć lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego”. Dla pracowników instytucji UE ten wiek wynosi 66 lat, który Tusk osiągnął 22 kwietnia 2023 roku, rok po rozpoczęciu pobierania świadczenia.