Sachajko: Mamy pęknięcie medialnego kartelu, który był w Polsce

Sachajko: Mamy pęknięcie medialnego kartelu, który był w Polsce

Dodano: 
Jarosław Sachajko
Jarosław Sachajko Źródło: PAP / Tomasz Gzell
To, co wydarzyło się w ostatnich dniach, pokazuje pęknięcie medialnego kartelu, który przez dekady funkcjonował w Polsce – mówi poseł Wolnych i Solidarnych Jarosław Sachajko w rozmowie z DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Kto wypadł najlepiej podczas wczorajszej debaty w Telewizji Republika? Kto jest zwycięzcą?

Jarosław Sachajko: Jeśli chodzi o zwycięzcę, to przyznam, że jestem bardzo nieobiektywny. Dla mnie zdecydowanie Marek Jakubiak. Jednak co ciekawe, wiele osób postronnych, które wcześniej martwiły się niskimi wynikami sondaży Jakubiaka, po debatach są spokojne, jeżeli chodzi o dobry wynik Marka Jakubiaka. W 2015 roku przed pierwszą turą wyborów prezydenckich Paweł Kukiz miał zaledwie sześć procent poparcia, a ostatecznie zdobył dwadzieścia jeden. Te sondaże są więc obecnie kompletnie niemiarodajne. Na korzyść Marka Jakubiaka przemawia jego spokój, poważne podejście do tematów, konsekwencja w poglądach, podejmowanie trudnych kwestii, brak potrzeby przypodobania się komukolwiek, a patrzenie na polską rację stanu. To wszystko sprawia, że był po prostu bezkonkurencyjny.

Co jeszcze zwróciło pana uwagę podczas tej debaty?

Warto też zauważyć, że to, co wydarzyło się w ostatnich dniach, pokazuje pęknięcie medialnego kartelu, który przez dekady funkcjonował w Polsce. Oglądalność debat transmitowanych i organizowanych przez Telewizję Republikę była po prostu gigantyczna. To wyraźny sygnał, że społeczeństwo chce zmian, chce czegoś nowego i nie chce już dłużej oglądać tego politycznego duopolu, który – trzeba to jasno powiedzieć – próbował narzucić pan Rafał Trzaskowski. I robił to w sposób ordynarny, łamiąc przy tym prawo: zarówno konstytucję, jak i ustawy oraz kodeks wyborczy. Ten manewr po prostu jemu się nie udał. Można powiedzieć, że polityczny granat wybuch Panu Rafałowi w rękach. Takie debaty są niezwykle istotne i słyszałem, że w Telewizji Republika szykuje się kolejna. One naprawdę mogą sporo zmienić.

Na przykład?

Już widać pierwsze efekty, nawet jeśli weźmiemy obecne sondaże i zsumujemy wyniki kandydatów prawicowych, to prawica wygrywa. A takie ośmieszanie, siebie głównie, jak to zrobił pan Bartoszewicz czy marszałek Hołownia, opowiadając o lotniskowych, czy powtarzając niespełnione obietnice z kampanii parlamentarnej jest po prostu żenujące. To jest tak słabe, że aż nieprzyzwoite. Przecież nie trzeba być specjalistą od wojskowości, by wiedzieć, że lotniskowiec nie ma racji bytu na Bałtyku. O czym pan marszałek opowiadał, czy jemu się wydaje że Polacy nie pamiętają co obiecywał 1,5 roku temu? Kto mu to doradził? Zupełnie tego nie rozumiem.

Czy można uznać Rafała Trzaskowskiego za "tchórza"?

Oczywiście słowo „tchórz” ma mocno pejoratywny wydźwięk, więc może nie jest najbardziej trafne. Jednak trzeba przyznać, że zaprezentował się jako osoba kompletnie nie nadająca się do sprawowania funkcji prezydenta. Prezydent musi radzić sobie w różnych, często bardzo trudnych sytuacjach. Na Zamojszczyźnie mówi się, że musi mieć „nerwy jak postronki”, czyli być odpornym na stres i umieć się opanować. A pan Rafał Trzaskowski niestety nie wykazuje ani jednej z tych cech. Zamiast tego próbował całą sytuację rozegrać na swoim podwórku, wykorzystując przychylne sobie trzy stacje, i unikał wszystkiego, co mogło być dla niego niekomfortowe. Muszę również zwrócić uwagę na słowa Radosława Sikorskiego, który dziś rano powiedział, że on poszedłby na tę debatę, bo prezydent powinien być prezydentem wszystkich Polaków, a nie tylko swojej wąskiej grupy klakierów.

Czytaj też:
Kowalski: Mamy do czynienia z klasycznym "efektem tchórza"
Czytaj też:
Rekonstrukcja rządu. "Wtedy będą możliwe pełne zmiany"


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: dorzeczy.pl/gielda


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także