SMOLEŃSKI  SPLEEN
data:10 kwietnia 2025     Redaktor: GKut

 
 

                

  Mijają smoleńskie lata,

a my nadal w obłokach mgły

idziemy nie widząc słońca...

Wiatr unosi jeszcze czarny pył,

podstępny  pył z eksplozji...

 

I co miesiąc dźwigamy nasz alarm,

by sumienia narodu nie zastygły,

niesiemy portrety naszych Umęczonych

patrzących z litością na upadek państwa,

słuchających kłamstw z czarnej skrzynki...

 

Idziemy jednak znając prawdę,

nie odbiorą nam jej donosy załgane,

ani bajki o brzozie silniejszej od trotylu,

ani sms-y z PO o winie pilotów...

Grzebią Polskę pod smoleńskim błotem?

 

Ale ponad szczątkami wzlatują Ich dusze,

wymknęły się śledczym Anodiny

i w Trybunale Boga składają raporty,

nim osądzimy w ojczyźnie braci-zdrajców,

w tej odartej dziś z praw wszelkich pustyni...

 

Nie zdążyli złożyć kwiatów rozstrzelanym,

zabici wybuchem w pułapce Tupolewa,

kiedy polegli u głuchych bram Katynia,

taki był zresztą cel tej nowej zbrodni,

by świat zapomniał o zbrodniach Stalina...

 

Świat jednak nie zapomni, budzi się z drętwoty,

bo od trzech lat krwawiący bok Europy

nie daje zasnąć władcom, ani ludom...

Gdy Aryman sroży się i miota pociski

gubiąc i własny naród, martwy od kołyski...

 

                                                    10 kwietnia 2025 AD

                                                     Marek Baterowicz






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.