Prasa o cłach Trumpa: groźba recesji, ale i szansa dla UE
4 kwietnia 2025„Frankfurter Allgemeine Zeitung” komentuje: „Rzadko kiedy polityka handlowa i bezpieczeństwa globalnej potęgi była tak wielką sprzecznością. Jest to szczególnie widoczne w cłach, które Trump nałożył na UE, Japonię i Koreę Południową. Należą one do najbliższych sojuszników USA i wcześniej były przyczółkami amerykańskiej potęgi przeciwko Rosji i Chinom. (.) Na szczęście UE pod względem gospodarczym gra w innej lidze niż pod względem militarnym. Jeśli Trump narzuci Europejczykom politykę handlową bratobójczej wojny, oni również będą mieli środki nacisku. Istnieje tu nawet szansa: uzyskanie większej niezależności od Ameryki nie tylko w sferze zbrojeń, ale także ekonomicznie i technologicznie, jak również rozszerzenie własnych sojuszy (handlowych) na świecie.”
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>
„Neue Osnabruecker Zeitung” zauważa: „Od pierwszego dnia urzędowania każda decyzja Trumpa tchnie duchem autorytarnego władcy. Jego kampania przeciwko ‘wokeness‘ przypomina polowanie na czarownice wobec domniemanych komunistów w erze McCarthy'ego. Pod rządami Trumpa wolność i liberalizm już dawno ustąpiły miejsca wąskim horyzontom i prześladowaniom. Jeśli chodzi o politykę celną, Trump sam jest odpowiedzialny za jej skutki; odrzucił wszystkie ostrzeżenia. Wątpliwa reputacja Trumpa jako kreatywnego niszczyciela prawdopodobnie pęknie nawet wśród sympatyzujących z nim obywateli USA. Zarówno pod względem polityki wewnętrznej, jak i zagranicznej, jego decyzje to igranie z ogniem. Nawet najbardziej pozbawiony skrupułów dealmaker w pewnym momencie może się przeliczyć.”
W „Reutlinger General-Anzeiger” czytamy: „UE powinna przeciwstawić fantazyjnym liczbom Trumpa poważne saldo rachunku bieżącego i na tej podstawie przedstawić konstruktywne propozycje, w jaki sposób można zmniejszyć deficyt USA bez powodowania poważnych szkód w handlu światowym. Oznacza to uwzględnienie sektora usług – tutaj USA mają nawet nadwyżkę w wysokości około 100 miliardów euro w porównaniu z UE. Należy również wyjaśnić Trumpowi, że mniej rygorystyczne regulacje w USA stanowią przewagę konkurencyjną, którą UE mogłaby zniwelować dodatkowymi cłami, podczas gdy podatek VAT nie ma w tym rachunku żadnej racji bytu, ponieważ w równym stopniu dotyczy wszystkich uczestników rynku. Polityka handlowa Trumpa grozi pogrążeniem się USA w recesji, która może pociągnąć za sobą całą globalną gospodarkę.”
„Czego chce rząd Trumpa?” – zastanawia się z kolei „Junge Welt” i podkreśla, że „wojna celna wypowiedziana całemu światu wynika nie tylko ze względów geopolitycznych. Cła na importowane towary przemysłowe powodują ogólny wzrost cen, ale mają na celu ożywienie krajowego przemysłu, ponieważ jest to potrzebne w dłuższej perspektywie, jeśli chcesz pozostać silną potęgą militarną. Cła mają również na celu szantażowanie państw, aby kupowały obligacje rządowe USA na mniej korzystnych warunkach, co pozwala USA korzystniej finansować dowolne cele, na przykład zwiększenie zbrojeń. Cel jest jasny: główny rywal ma siedzibę w Pekinie. Niewiele wskazuje na to, że ta kalkulacja się sprawdzi, ale rachunek zapłacą przede wszystkim amerykańscy pracownicy.”