Ukraiński ekspert: Zachód musi przekształcić Ukrainę w żelaznego jeżozwierza

Najlepszym scenariuszem dla nas byłoby, gdyby Ameryka rozmieściła w Ukrainie nawet jakąś symboliczną liczbę swoich żołnierzy. To byłaby tarcza dla nas – mówi „Rz” Ołeksij Melnyk, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego z kijowskiego Centrum Razumkowa.

Publikacja: 12.03.2025 17:36

W efekcie amerykańsko-ukraińskich rozmów w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej Stany Zjednoczone wznowiły

W efekcie amerykańsko-ukraińskich rozmów w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej Stany Zjednoczone wznowiły pomoc wojskową dla Ukrainy, którą wstrzymały 3 marca. Ukraina wyraziła także gotowość przyjęcia propozycji USA, by natychmiast wprowadzić 30-dniowe zawieszenie broni, które może zostać przedłużone za obopólną zgodą stron pod warunkiem akceptacji i jednoczesnego wdrożenia przez Rosję.

Foto: REUTERS/SAUL LOEB

Podczas rozmów z USA w Arabii Saudyjskiej Ukraina zaproponowała Rosji 30-dniowe zawieszenie broni. Wcześniej Kijów domagał się gwarancji bezpieczeństwa od Zachodu. Dlaczego prezydent Zełenski zmienił zdanie?

Myślę, że nikt w Kijowie nie zrezygnuje z postulatu dotyczącego gwarancji bezpieczeństwa Zachodu. Prezydent Ukrainy zmienił jednak zdanie, jeżeli chodzi o zawieszenie broni, bo wcześniej nie było mowy o żadnym tymczasowym zatrzymaniu działań wojennych. Nie po raz pierwszy zmienia zdanie, bo w ubiegłym roku Zełenski ogłosił publicznie, że Ukraina nie będzie dążyła do siłowego odzyskania wszystkich okupowanych terenów łącznie z Krymem.

Wstrzymanie dostaw amerykańskiej broni miało na to duży wpływ?

To też miało znaczenie. Stawka była zbyt wysoka. Wiele osób w Kijowie w ostatnim czasie miało wrażenie, że Waszyngton stanął po stronie Rosji. Nie wiemy, czy tak rzeczywiście było, ale  Ukraina musiała zmienić tę sytuację.

Myśli pan, że to się udało?

Przerzuciliśmy piłkę na stronę Rosji. Jeszcze nie wiemy, jak zareaguje na to Moskwa, ale myślę, że Kreml będzie grał na czas. W ubiegłym roku Putin wysunął ultimatum Ukrainie, powtórzył to niedawno Ławrow. Czy zmienią zdanie? Jeżeli tak, to przejdziemy do etapu negocjacji pokojowych. Jeżeli jednak Moskwa się nie zgodzi na zawieszenie broni, to Stany Zjednoczone, jak stwierdził Donald Trump, będą dalej walczyć razem z Ukrainą. Wydłużająca się wojna nie byłaby dobrym rozwiązaniem dla nas, bo giną ludzie. Ale wypowiedź Trumpa daje nadzieję na to, że w takim przypadku Zachód uderzy w Rosję z podwójną siłą, a Ukraina otrzyma więcej nowoczesnej broni.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Zełenski zaryzykował, czas na krok Putina. To już koniec wojny?

Jakich żądań Moskwy w Kijowie pod żadnym warunkiem nie spełnią?

Ukraina oficjalnie nie zrezygnuje z okupowanych przez Rosję terenów. Nawet gdyby Zełenski z jakichś powodów był zmuszony do podjęcia takiej decyzji, nie zaakceptuje tego nasze społeczeństwo. Nie wyobrażam też sobie, że władze w Kijowie zaakceptowałyby żądanie Rosji co do wycofania ukraińskich sił z obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego czy zaporoskiego. Co na to powiedzieliby żołnierze, którzy pochodzą z tych regionów i dzisiaj bronią swoich domów? To po prostu nie jest możliwe. Żaden rząd ukraiński na to się nie zgodzi, nawet jeżeli straci pomoc USA.

Czego oczekują Ukraińcy od negocjacji pokojowych? Co może powstrzymać Rosję?

Widzę jedyną realistyczną opcję. Zachód musi przekształcić Ukrainę w żelaznego jeżozwierza, mocno dozbrajając naszą armię. Musimy zwiększać nasze własne możliwości obronne, bo tylko to w rzeczywistości może zniechęcić Rosję do ataku w przyszłości.

Niektórzy eksperci uważają, że tylko obecność międzynarodowej misji pokojowej nad Dnieprem powstrzyma Putina.

Nie wierzę, że do tego dojdzie. O obecności takich sił w Ukrainie musiałaby zadecydować Rada Bezpieczeństwa ONZ. Następnie trzeba byłoby znaleźć zainteresowane państwa. Wiemy, że Rosja nie zgodzi się na obecność krajów NATO, a Ukraina nie wyrazi zgody na obecność np. sił Białorusi. Po za tym ktoś musi za to zapłacić. A kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy będzie za mało. W 2022 roku, przed pełnowymiarową wojną, szacowaliśmy, że potrzebowalibyśmy ok. 50–60 tys. takich żołnierzy z zagranicy. Od tamtej pory linia frontu zwiększyła się trzykrotnie.

Czytaj więcej

Rozmowy w Dżuddzie i czerwone linie, których nie przekroczy Kijów

Dlatego nie widzę szans na powodzenie tego pomysłu. Rozmowy o tym rozciągną się na kolejne miesiące, a w międzyczasie może się wydarzyć wszystko, Rosja przecież może złamać zawieszenie broni. Najlepszym scenariuszem dla nas byłoby to, gdyby Ameryka rozmieściła w Ukrainie nawet jakąś symboliczną liczbę swoich żołnierzy. To byłaby w pewnym sensie tarcza dla nas, która powstrzymywałaby Putina.

Twoje Wybory kształtują przyszłość

Tylko 69
za 6 miesięcy dostępu do rp.pl

Subskrybuj

Podczas rozmów z USA w Arabii Saudyjskiej Ukraina zaproponowała Rosji 30-dniowe zawieszenie broni. Wcześniej Kijów domagał się gwarancji bezpieczeństwa od Zachodu. Dlaczego prezydent Zełenski zmienił zdanie?

Myślę, że nikt w Kijowie nie zrezygnuje z postulatu dotyczącego gwarancji bezpieczeństwa Zachodu. Prezydent Ukrainy zmienił jednak zdanie, jeżeli chodzi o zawieszenie broni, bo wcześniej nie było mowy o żadnym tymczasowym zatrzymaniu działań wojennych. Nie po raz pierwszy zmienia zdanie, bo w ubiegłym roku Zełenski ogłosił publicznie, że Ukraina nie będzie dążyła do siłowego odzyskania wszystkich okupowanych terenów łącznie z Krymem.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Putin w mundurze w rejonie walk. Wydał rozkaz rosyjskim żołnierzom
Konflikty zbrojne
Ukraina zgadza się na zawieszenie broni. Putin będzie grał na czas?
Konflikty zbrojne
Ławrow komentuje ukraińsko-amerykańskie ustalenia w Dżuddzie. Jak zachowa się Rosja?
Konflikty zbrojne
Europa nie opuści Ukrainy
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Konflikty zbrojne
Jak z kosmosu wpływać na wojnę? „Dostarczamy ogromne ilości danych wywiadowczych”