Pieskow powiedział dziennikarzom, że ewentualne spotkanie prezydentów USA, Rosji i Ukrainy w białoruskim Mińsku nie było omawianie. Przyznał jednocześnie, że dla Moskwy byłoby to najlepsze miejsce do rozmów.
– Białoruś to nasz główny sojusznik, dlatego to jest dla nas najlepsza lokalizacja do negocjacji – podkreślił rzecznik Kremla, cytowany w środę przez rosyjską agencję TASS.
Łukaszenka zaprasza prezydentów USA, Rosji i Ukrainy do Mińska
Wcześniej przywódca Białorusi Aleksandr Łukaszenka oświadczył, że Mińsk jest gotowy zorganizować rozmowy prezydentów Donalda Trumpa, Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego.
– Przyjedźcie. Usiądziemy (do stołu negocjacyjnego) tutaj i spokojnie, bez hałasu dojdziemy do porozumienia. Powiedzcie Trumpowi, że nie mogę się doczekać, aby go tu przyjąć z Putinem i Zełenskim – powiedział Łukaszenka.
Podkreślił, że z Zełenskim trzeba rozmawiać, ponieważ "reprezentuje większość ludności Ukrainy". – Musimy go przekonać i negocjować – stwierdził białoruski prezydent, cytowany przez reżimową agencję BiełTA.
Po wstrzymaniu przez Trumpa pomocy wojskowej Zełenski proponuje pierwszy etap zakończenia wojny
Zełenski poinformował we wtorek, że Ukraina proponuje pierwszy etap zakończenia wojny: uwolnienie jeńców i rozejm w powietrzu i na morzu, jeśli Rosja zrobi to samo. Podkreślił, że jest gotów działać "pod silnym przywództwem" Trumpa. Wyraził także gotowość do podpisania z USA umowy w sprawie minerałów "w dowolnym momencie i formacie".
Wcześniej Trump zawiesił wszelką pomoc wojskową dla Ukrainy, w tym tą będącą w drodze do kraju i w magazynach w Polsce. Decyzja ma związek z kłótnią, do jakiej doszło między prezydentami USA i Ukrainy w Białym Dom w zeszłym tygodniu.
Czytaj też:
Wielka Brytania dostała zakaz od USA. Chodzi o Ukrainę