Nawrockiemu zrobili badania o Ukraińcach? "Zełenski najbardziej nielubiany w Polsce"

- Niedzielna konferencja programowa Karola Nawrockiego ma być nowym otwarciem jego kampanii wyborczej;
- Karol Nawrocki "walczy nie tyle o masowego wyborcę, co o wyborcę Sławomira Mentzena" - mówiła w TOK FM dr Milena Drzewiecka. Jak dodała, ustawia się więc "w pozycji antyunijnej i antyukraińskiej";
- "Ma w sercu te ukraińskie resentymenty" - dodała Marta Nowak, dziennikarka Gazeta.pl.
Kandydat PiS w wyborach prezydenckich nie wyraził solidarności z prezydentem Ukrainy po tym, jak ten został zrugany w Białym Domu przez Donalda Trumpa. Takie słowa wsparcia dla Wołodymyra Zełenskiego płynęły od przywódców krajów niemal całej Europy, w tym od Donalda Tuska. Karol Nawrocki zacytował tylko słowa Trumpa: "Polska wykonała świetną robotę" i wykorzystał je do uderzenia w premiera: "Nie marnujmy tego emocjonalnymi wpisami D. Tuska. Zamiast podsycania sporu zajmijmy się budową porozumienia USA-UA. To kwestia naszego bezpieczeństwa".
To nie pierwszy raz, gdy Karol Nawrocki jak ognia unika gestów wsparcia dla Ukrainy. Niejednokrotnie wyrażał się o niej krytycznie, np. wracając np. do rzezi wołyńskiej. O tym, dlaczego przyjął taką postawę, pisało niedawno Oko.press. Według portalu z badań, które zlecił sztab PiS, wynika, że "Zełenski jest dziś najbardziej nielubianą osobą w Polsce", a wśród Polek i Polaków narasta niechęć do Ukraińców.
- Z tych badań, które miał przeprowadzić sztab PiS, wynika, że wyborcy PiS bardzo wierzą w Stany Zjednoczone. Że nie mają po co obrażać się na Trumpa, skoro gwarantuje nam bezpieczeństwo. Że porządek NATO-wski, który na naszych oczach się chwieje, przez wyborców PiS nadal jest uważany za jedyną i najważniejszą gwarancję naszego bezpieczeństwa. Z tych badań wychodzi też, że Polacy są coraz bardziej negatywnie nastawieni do ukraińskich uchodźców w Polsce jako "roszczeniowych" - mówiła w TOK FM Marta Nowak, dziennikarka Gazeta.pl, współautorka podcastu "Co to będzie".
W jej ocenie Karol Nawrocki odpowiada w kampanii wyborczej na społeczne zapotrzebowanie, które sztab PiS odczytał z tych badań. Kandydatowi PiS nie przychodzi to trudno, bo - jak zaznaczyła gościni TOK FM - on "ma w sercu te ukraińskie resentymenty". - Stara się na nich grać również po to, żeby w drugiej turze wyborów prezydenckich przejąć wyborców Sławomira Mentzena z Konfederacji - tłumaczyła rozmówczyni Anny Piekutowskiej.
Nawrocki na zakręcie. Zostały mu "uśmiechy do wyborców Mentzena"
W niedzielę odbywa się konferencja programowa Karola Nawrockiego. Jego sztab wyborczy liczy, że stanie się ona nowym otwarciem w tej kampanii wyborczej. Po niej posłowie PiS mają ruszyć w Polskę, by zdobywać dla Nawrockiego poparcie. Bo to - jak pokazał ostatni sondaż dla "Wprost" - nie jest zadowalające dla partii Jarosława Kaczyńskiego. W tym badaniu Sławomir Mentzen przegonił Nawrockiego i wskoczył na drugie miejsce.
Z jednej strony niedzielna konferencja programowa ma być "ucieczką do przodu" Nawrockiego, a z drugiej - jak zauważyła w TOK FM dr Milena Drzewiecka - twórcy tego wydarzenia "obniżają wobec niego oczekiwania". - Były spodziewane fajerwerki, a można oczekiwać mniej widowiskowej oprawy - mówiła psycholożka polityczna i społeczna z Uniwersytetu SWPS i wyjaśniła, że wszystko to dlatego, iż PiS nie ma pieniędzy na wielką konwencję.
Jak dodała, Karol Nawrocki "walczy nie tyle o masowego wyborcę, co o wyborcę Sławomira Mentzena". Ustawia się więc - jak mówiła eksperta - "w pozycji antyunijnej i antyukraińskiej". - Posyła uśmiechy w stronę wyborców Konfederacji - stwierdziła.
Zwróciła też uwagę, że niedzielna konferencja Karola Nawrockiego przypadła na niekorzystny dla kandydatów czas. - Sytuacja międzynarodowa de facto wypiera kampanię prezydencką z "pierwszej świadomości" wyborców. To znaczy: tak dużo mówimy o polityce zagranicznej i o tym, co stało się w Gabinecie Owalnym, że de facto sylwetki Zełenskiego i Trumpa są dostępne bardziej wyborcom niż te polskich kandydatów - podsumowała gościni TOK FM.