Reklama

Atak na bazę polskich żołnierzy w Iraku

Baza lotnictwa  Ain al-Asad jest wykorzystywana przez amerykańskie siły powietrzne stacjonujące w Iraku. Przebywa tam też personel sojuszniczy, między innymi Polacy.
Baza lotnictwa Ain al-Asad jest wykorzystywana przez amerykańskie siły powietrzne stacjonujące w Iraku. Przebywa tam też personel sojuszniczy, między innymi Polacy.
Autor. IRNA

5 sierpnia doszło do ataku rakietowego związanych z Iranem bojowników na siły USA i sojuszników w bazie Ain al-Asad na zachodzie Iraku. W bazie wybuchły dwa pociski rakietowe

Reklama

O ataku poinformował w serwisie X Jacek Siewiera, szef BBN. W przekazanej informacji stwierdził.że wśród rannych nie ma Polaków, którzy stacjonują w ostrzelanej bazie

Reklama
Reklama

O ataku rozmawiali ministrowie obrony USA i Izraela. Lloyd Austin i Yoav Galant omówili w rozmowie telefonicznej sytuację na Bliskim Wschodzie - informują media. Obaj politycy zgodzili się, że atak rakietowy na amerykańską bazę lotniczą Ain el-Asad w Iraku, w którym rannych zostało kilku żołnierzy, prowadzi do wzrostu napięcia na Bliskim Wschodzie.

„Minister Austin i minister Galant zgodzili się, że przeprowadzony 5 sierpnia przez związanych z Iranem bojowników atak na siły USA w bazie Ain al-Asad oznacza niebezpieczną eskalację i pokazuje destabilizującą rolę Iranu w regionie” - oświadczył rzecznik Pentagonu gen. Patrick Ryder.

Reklama

Austin zapewnił swego izraelskiego odpowiednika o zaangażowaniu USA na rzecz zapewnienia Izraelowi bezpieczeństwa „w obliczu zagrożeń ze strony Iranu, organizacji szyickiej Hezbollah oraz innych powiązanych z Iranem grup paramilitarnych”.

Szef Pentagonu poinformował również Galanta o środkach mających na celu wzmocnienie siły militarnej USA na Bliskim Wschodzie wobec zaostrzenia sytuacji w regionie.

Reklama
Źródło:PAP / Defence24
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (2)

  1. jotesz

    Mamy interes tam być -udział w wydobyciu ropy oraz udział w inwestycjach. Ktoś to jednak musi powiedzieć. Robimy swoje, proszę o propozycję łupów. Wtedy dopiero jest czas na decyzję.

  2. sprawiedliwy

    My tam wciąż jesteśmy ? Wkurza mnie to. Koniec wspierania amerykaskich wojen przez Polskę. Tym bardziej że irak nie rzeczy sobie obcych wojsk.. wracać natychmiast

    1. jotesz

      Nie jesteśmy mocarstwem, ale jesteśmy istotnym krajem NATO pod względem liczebności i wyposażenia armii. Irak ma ropę, więc trzeba zawalczyć o udział w zyskach i dystrybucji do Polski, ewentualnie o polskie inwestycje czy ostatecznie o polskie wykonastwo inwestycji- jak dawniej. Na tym ten świat polega, że liczą się obecni i liczni. Chcą coś USA, musi być coś dla nas. Jeśli nie, to spadamy, ale to ostateczność.

    2. jotesz

      Jeśli jesteśmy tam za friko i cenę przyjaźni z USA, to ok. Jeśli jednak możemy mieć udziały w ropie bądź w inwestycjach, to warto.. nie jesteśmy małym krajem, mamy największą i najnowocześniejszą armię w UE, drugą w NATO. To czas interesów i dobre karty. Problem w tym kto je trzyma. Niektórzy są skłonni je pokazać za cenę własnych, nie polskich interesów. Warto śledzić ten proces, żeby wiedzieć kogo wybrać w wyborach.

Reklama