Choć głównym tematem niemieckich wyborów jest kryzys gospodarczy i migracyjny, to Europa dostrzega w Berlinie przede wszystkim kryzys polityczny. Kończąca się kadencja kanclerza Scholza oceniana jest jako mało sprawcza na arenie międzynarodowej, głównie ze względu na wstrzemięźliwe stanowisko w sprawie pomocy Ukrainie. A Europa w dobie Trumpa potrzebuje silnych i zdecydowanych liderów. Jedną z pierwszych decyzji do podjęcia przez nowego kanclerza jest ta o poluzowaniu reguły wydatkowej, co umożliwi największej gospodarce unijnej wydawać więcej na zbrojenia.