Eurasianet: Перспективы туркменского газа в Турции

studium.uw.edu.pl 1 неделя назад

Minął ponad rok, odkąd Turkmenistan, kraj posiadający czwarte lub piąte co do wielkości rezerwy gazu ziemnego ogłosił, iż poważnie myśli o eksporcie na rynki zachodnie.

W przypadku niemal każdego innego kraju taka deklaracja wywołałoby ogromne zainteresowanie ze strony zagranicznych kontrahentów. Jednak w przypadku Turkmenistanu proces ten przebiega wolniej i trudniej, niż można by się spodziewać. W marcu tego roku prezydent Turkmenistanu Serdar Berdymuchamedow odwiedził Turcję podpisując z prezydentem Turcji Recepem Erdoganem umowę umożliwiającą dostawy turkmeńskiego gazu do Iranu, który następnie dostarczałby taką samą ilość swojego gazu do Turcji. W tamtym czasie urzędnicy tureccy wydawali się pewni, iż gwałtownie dojdzie do zawarcia umowy handlowej. Minister energetyki Turcji Alparsłan Bajraktar ogłosił w wywiadzie telewizyjnym 26 lipca, iż ​​w ciągu kilku dni poleci do Aszchabatu, aby zawrzeć umowę, na mocy której 1,5-2,0 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie z Turkmenistanu będzie eksportowane do Turcji przez Iran. Jednak prawie dwa miesiące po oświadczeniu Bajraktara umowa handlowa wciąż czeka na podpisy. jeżeli zostanie zawarta będzie to wielki sukces Ankary, która od końca lat 90. próbuje sprowadzać turkmeński gaz do Turcji, aby zmniejszyć zależność od Rosji i Iranu. Umowy z Rosją i Iranem zaspakajające około połowy zapotrzebowania Turcji na gaz, wygasają w ciągu najbliższych dwóch lat i jak dotąd nie ma żadnych oznak, iż którakolwiek z nich zostanie przedłużona. Umowa z Turcją byłaby korzystna również dla Turkmenistanu, dając Aszchabadowi szansę udowodnienia, iż ​​może być dostawcą, godnym uwagi europejskich nabywców.

Żadna ze stron nie ujawniła dlaczego oczekiwana umowa swapowa na eksport turkmeńskiego gazu do Turcji przez Iran nie została dotąd zawarta. Jednak niedawne doświadczenia Azerbejdżanu, który zdołał zawrzeć umowę z Turkmenistanem na import gazu za pośrednictwem swapów z Iranem, mogą rzucić nieco światła na ostatnie wydarzenia. Pod koniec 2021 roku Baku zgodziło się na umowę swapową, na mocy, której Turkmenistan będzie wysyłał około 2 miliardów sześciennych gazu rocznie do północno-wschodniego Iranu, który z kolei wyśle taką samą ilość własnego gazu do Azerbejdżanu. Swap rozpoczął się na początku 2022 roku i do połowy roku przebiegał dobrze. Jednak z przyczyn, które nigdy nie zostały ujawnione od stycznia tego roku operacje handlowe najwyraźniej zostały wstrzymane. Krążyły wówczas doniesienia, iż ​​Turkmenistan, podbudowany początkowym sukcesem przedsięwzięcia starał się podnieść cenę gazu. Bardzo możliwe, iż Aszchabad próbował zastosować taktykę podnoszenia cen także w stosunku do Turcji. Problem w tym, iż Ankara ma inne możliwości.

W maju Turcja zawarła umowę zakupu LNG z Exxon Mobil, której szczegóły nie zostały jeszcze ogłoszone. A 2 września turecki państwowy importer gazu, Botas, podpisał 10-letnią umowę z Shell na import 4 miliardów sześciennych LNG rocznie – dwa razy więcej niż planowany import swapowy z Turkmenistanu. Turcja ma również inne opcje importu gazu rurociągiem, a sąsiedni Irak także może pochwalić się znacznymi rezerwami błękitnego paliwa, które można by przesyłać do Turcji znacznie łatwiej i taniej i niż Turkmenistan.

Źródło: Eurasianet

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium

Читать всю статью