Echa rządów donalda tuska

3obieg.pl 7 месяцы назад

ECHA RZĄDÓW DONALDA TUSKA .

Autorzy

Józef Komarewicz – rzecznik prasowy Światowego Forum Mediów Plonijnych – Tarnów 1993 – 2012 z udziałem 159 dziennikarzy mediów, radia i telewizji, prezes Rady Oddziału Tarnowskiego Stowarzyszenia Autorów Polskich, redaktor społecznościowego serwisu informacyjnego wiadomosci24.pl.

– Wiesław Mafiera red. nacz. „Głos Polski” Toronto,uczestnik Światowego Forum Mediów Polonijnych w latach 1993 – 2012.

– Victor Zolcinski red. nacz. „Radia Pomost” Arizona.

– Bohdan Urbankowski – reportaż z obrad Światiwego Forum Mediów Polnijnych Tarnów 2012.

– Aleksander Szumański dziennikarz – akredytacja w Polsce (USA),
korespondent Światowej Prasy Polonijnej, uczestnik Światowego Forum Mediów Polonijnych w latach 1993 – 2012.

– Bożena Rafalska red. nacz. „Lwowskie Spotkania” uczestniczka Światowego Forum Mediów Polonijnych w latach 1993 – 2012.

– Olgierd Jędrzejczyk polski dzziennikarz – reportaż.

– Jerzy Korzeń prezes Towarzystwa Pamięci Narodowej im. Pierwszego Marszalka Polski Józefa Piłsudskiego.

– Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Aleksander Ścios w tekście „Czy rząd Tuska tworzy nowe oddziały ZOMO?

https://www.mpolska24.pl/index.php/post/14987/tusk-zlecil-morderstwo-kaczynskiego-agent-stasi-oskar-na-pomorzu-to-donald-tusk

https://3obieg.pl/tag/donald-tusk/

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Druga-strona-medalu-7-lat-rzadow-Tuska-7217929.html

https://www.rp.pl/polityka/art39993481-donald-tusk-chce-odzyskac-wyborcow-trzecia-droga-kaze-mu-sie-wziac-do-robo

https://niepoprawni.pl/tagi-z-blogow/donald-tusk

Pierwszy rząd Donalda Tuska – Rada Ministrów pod kierownictwem Donalda Tuska, powołana przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i zaprzysiężona 16 listopada 2007 (Postanowienie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 16 listopada 2007 r. o powołaniu Prezesa Rady Ministrów i postanowienie Prezydenta Rzeczypospolitej …

Drugi rząd Donalda Tuska – Rada Ministrów pod kierownictwem premiera Donalda Tuska, powołana przez prezydenta RP Bronisława Komorowskiego i zaprzysiężona 18 listopada 2011 r.

Rządy Donalda Tuska były rządami koalicyjnymi Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.

8 listopada 2011 prezydent RP Bronisław Komorowski postanowieniem desygnował na prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska, powierzając mu misję sformowania rządu.

Premier Donald Tusk zaskoczył analityków, odchodząc ponad rok przed terminem wyborów. Jednak 7 lat jego rządów to już mała epoka, która wymaga podsumowania. Ale nieco innego niż słodko-optymistyczna laurka wystawiona przez piarowców rządu.

Od listopada 2007 roku w Polsce i na świecie zmieniło się naprawdę wiele. Gdy Donald Tusk obejmował ster rządów, trwał już globalny kryzys finansowy, choć wtedy mało kto był tego świadomy.

Opary ślepego optymizmu unosiły się nad Wisłą i Odrą aż do września 2008 roku. 7 lat temu Polacy odurzali się kredytowaną konsumpcją, kupowali rekordowo drogie mieszkania za tani kredyt we franku, masowo sprowadzali z UE używane samochody i cieszyli się z organizacji Euro 2012.

Na akcjach zarabiało się krocie, WIG bił rekordy wszech czasów i kto by tam myślał o kryzysie, bezrobociu i bessie.

Lecz okazało się, iż rządy Donalda Tuska przypadły na okres kryzysu gospodarczego, groźby rozpadu strefy euro i wojskowej agresji Rosji na Gruzję i Ukrainę.

Był to (i przez cały czas jest) ciężki okres, przez który Polska póki co przeszła stosunkowo niskim kosztem. Przy ocenie jakiegokolwiek rządu trzeba pamiętać, iż większość sukcesów gospodarczych nie jest zasługą premiera. Tak jak wiele nieszczęść (od powodzi, przez stagnację gospodarczą po załamanie demograficzne) również nie jest winą Tuska.

Rząd Tuska przygotouje rewolucyjne zmiany ułatwiające tłumienie manifestacji opozycji. Już niedługo policjanci będą mogli strzelać do nas bez ostrzeżenia.

W ich podręcznym arsenale znajdą się groźne dla życia ludzkiego paralizatory elektryczne, gazy obezwładniające i powodujące trwałą głuchotę, emitery fal dźwiękowych.

DONALD TUSK BUDUJE PAŃSTWO POLICYJNE.

Broń ta będzie mogła zostać użyta także wobec dzieci, kobiet w ciąży i osób niepełnosprawnych.

Donald Tusk buduje państwo policyjne. Świadczy o tym nie tylko wizyta ABW o 6-tej rano w domu dziennikarzy i kibiców, czy zakrojona na szeroką skalę inwigilacja społeczeństwa i brutalne zachowanie się służb mundurowych wobec opozycyjnych parlamentarzystów.

Proponowana przez rząd ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej uzbroi policję w sprzęt i uprawnienia wykraczające ponad standardy państwa demokratycznego.

Jej uchwalenie może stanowić złowieszcze preludium do rozprawy z antyrządowymi manifestacjami, protestami związków zawodowych i akcjami środowisk kibicowskich.

Wszyscy jesteśmy przebierańcami. Celem ustawy miało być ujednolicenie przepisów prawa dotyczącego posiadania i stosowania ośrodków przymusu bezpośredniego przez służby mundurowe.

Tymczasem projekt, który trafił do uzgodnień międzyresortowych, wzbudził olbrzymi niepokój organizacji broniących praw człowieka.

Proponowane w nim zapisy znacząco rozszerzają uprawnienia m.in. policji, żandarmerii wojskowej i ABW, przy jednoczesnym ograniczeniu praw zwykłego obywatela.

Największe zaniepokojenie budzą zapisy dopuszczające możliwość rezygnacji funkcjonariusza z oddania strzału ostrzegawczego.

O tym, czy taki strzał oddać, decydowałby on sam. o ile by uznał, iż zwłoka powstała w wyniku przywołania kogoś do porządku przez użycie formuły „stój, bo strzelam”. i strzału w powietrze, zagrażające życiu, mógłby od razu oddać bezpośredni strzał do każdego człowieka, także do dzieci, kobiet w ciąży, starców i osób niepełnosprawnych.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które jest gospodarzem projektu, w dziwny sposób tłumaczy wprowadzenie tych zmian.

Resort twierdzi, iż w dzisiejszym, mocno zurbanizowanym świecie oddanie strzału ostrzegawczego mogłoby zagrażać postronnym obywatelom m.in. poprzez niekontrolowany rykoszet.

Używanie całego arsenału środków przymusu bezpośredniego wobec kobiet ciężarnych, dzieci i niepełnosprawnych świadczy o narastającej fali terroryzmu.

Funkcjonariusz nie jest w stanie w sytuacji stresowej wystarczająco gwałtownie określić, czy osoba mająca poważne zagrożenie dla swojego życia, to drobnej budowy dorosły, kobieta, czy dziecko do lat 13.

A także czy jest to osoba ukrywająca niebezpieczny przedmiot pod ubraniem, kobieta ucharakteryzowana na ciężarną, czy też kobieta o ciąży widocznej.

Policjant też może nie mieć czasu w rozpoznanie, czy jest to osoba przebrana w charakterystyczne ubranie, udająca inwalidztwo, zdrowa osoba posługująca się rekwizytami lub dokumentami niepełnosprawnego, czy też osoba o widocznym kalectwie.

Takie uzasadnienia ze strony MSWiA stanowią bezpośrednią wskazówkę dla policjantów, jak tłumaczyć się w przyszłości z nadużywania broni palnej.

Zawsze można w raporcie napisać, iż noszone w brzuchu dziecko wydawało się funkcjonariuszowi pasem szahida .

PAS SZAHIDA

Pas szahida, zwany także pasem samobójców to rodzaj specjalnego pasa lub kamizelki, wypełnionej materiałami wybuchowymi, a także zaopatrzonej w bezpośredni mechanizm detonacyjny, uruchamiany przez zamachowca.

Tego typu ładunki wypełniane są niekiedy również gwoździami, śrubami i innymi drobnymi metalowymi przedmiotami, mającymi, w momencie eksplozji, do maksimum zwiększyć liczbę potencjalnych ofiar zamachu.

Masa kamizelki z materiałem wybuchowym waha się w granicach 5-20 kg. Kobiety używają zwykle lżejszych ładunków. Anatomiczny kształt umieszczonego na ciele pasa bądź kamizelki sprawia, iż może być ona łatwo ukryta pod ubraniem zamachowca, zwykle kurtką czy płaszczem.

– Nie można wszystkiego wrzucać do worka pod hasłem „zagrożenie terrorystyczne” – tłumaczy były szef ABW Bogdan Święczkowski.

– Dbając o zabezpieczenie naszego kraju, trzeba pamiętać, iż prawa obywatelskie także są ważne. Bardzo dokładnie należy określić, co oznacza zagrożenie terrorystyczne, aby uniknąć sytuacji, w których niewinne osoby mogą ponieść szkodę w wyniku działań funkcjonariuszy – dodaje Bogdan Święczkowski.

Wyjaśnienia MSWiA z całą pewnością niezbyt dobrze świadczą o poziomie wyszkolenia funkcjonariuszy.

Jeżeli nie są oni przygotowani na sytuacje stresowe i mogą nie odróżnić dziecka od osoby dorosłej, to znaczy, iż na co dzień stanowią potencjalne zagrożenie dla przeciętnego obywatela.

Niepokój budzić może też dopuszczenie do rezygnacji z ostrzeżeń i strzału ostrzegawczego w przypadku niszczenia mienia przez potencjalnego przestępcę.

Wprowadzając takie rozwiązanie, rząd Donalda Tuska stawia ludzkie
życie i zdrowie niżej, niż ewentualne straty materialne spowodowane przez czyn chuligański.

Jak kończy się nerwowe strzelanie bez ostrzeżenia do ludzi, pokazuje
zdjęcie kibica zespołu Avii Świdnik z rozerwaną twarzą, opublikowane w jednym z ostatnich numerów „Gazety Polskiej”. („GP” nr 23 z 8 czerwca br.).

NIEBEZPIECZNY ARSENAŁ- PARALIZATORY OGŁUSZAJĄJĄCE, OŚLEPIAJĄCE, OBEZWŁADNIAJĄCE KAŻDEGO PORAŻONEGO W CIĄGU 10 SEKUND, ZAGRAŻAJĄCE ŻYCIU.

Rządowy projekt jest groźny także z innych powodów. Wyposaża on bowiem funkcjonariuszy w szeroki arsenał broni, której użycie może zagrażać życiu i zdrowiu ludzi.

Dostępnymi środkami przymusu bezpośredniego będą urządzenia powodujące „dysfunkcję niektórych zmysłów lub organów ludzkich”, w tym paraliżujące, łzawiące, ogłuszające i oślepiające.

Policjanci chcąc zatrzymać osobę podejrzaną o przestępstwo lub wykroczenie, będą mogli swobodnie używać paralizatorów elektrycznych.

Do jakiego stopnia są one niebezpieczne, pokazała sprawa Roberta Dziekańskiego, zabitego przez ochroniarzy na lotnisku w Kanadzie.

Policja będzie stosować środki chemiczne oraz system LRAD. – Long Range Acoustc Device to bron akustyczna.

Jest ona w stanie wysłać wiązkę fali dźwiękowej o mocy 151 dB, na odległość do 1000 m. Dla porównania próg bólu u dorosłego człowieka wynosi 120 dB.

LRAD jest w stanie obezwładnić w kilka sekund wybranego człowieka lub grupę osób. W armii Stanów Zjednoczonych wykorzystywana jest do walki z terrorystami na Bliskim Wschodzie, czy z piratami u wybrzeży Somali. Urządzenie wywołuje panikę, ogromny ból i niejednokrotnie prowadzi do kalectwa i trwałej utraty słuchu.

Stosowane jest także w krajach niedemokratycznych do walki z opozycją protestującą na ulicach. Wiele takich urządzeń wykorzystują m.in. Chiny, Tajlandia i Korea Północna.

Broń była stosowana przez talibów w Afganistanie, powodując śmierć walczących żołnierzy, w tym polskich i amerykańskich.

Dlatego znajduje się ono na czarnej liście organizacji broniących praw człowieka.

Przeciwko jego stosowaniu na terenie USA protestuje czołówka amerykańskich dziennikarzy.

Dotarli oni bowiem do raportu Departamentu Obrony, z którego wynika, iż LRAD może powodować pęknięcie bębenków słuchu, krwawienie z ucha wewnętrznego , a w skrajnych przypadkach powstawanie tętniaków i śmierć.

W ub. r. (2010 rok, dop.AS.) urządzenie LRAD 500X zakupiła polska Komenda Główna Policji (KGP). Jak na razie jego stosowanie byłoby niezgodne z prawem, na co zwraca uwagę m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Dlatego Komenda Główna Policji (KGP) czeka na wprowadzenie w życie proponowanej przez rząd ustawy.

Wiadomo jednak, do jakich zadań polska policja wykorzystywałaby LRAD.

Na poglądowych zdjęciach zamieszczonych na stronie internetowej KGP policjanci kierują to urządzenie w… tłum kibiców piłkarskich trzymających się za ręce.

Niewykluczone, iż poza LRAD do Polski sprowadzono by też broń mikrofalową, również niebezpieczną dla życia i zdrowia ludzi.

Jak pisał niedawno Aleksander Ścios w tekście „Czy rząd Tuska tworzy nowe oddziały ZOMO?”, wraz ze zwiększaniem uprawnień policji obniża się wymagania wobec kandydatów do służby. w tej chwili będą mogli w niej pracować policjanci karani za wykroczenia, w tym za czyny chuligańskie, a także niemający choćby średniego wykształcenia, o ile „w toku postępowania kwalifikacyjnego stwierdzono, iż kandydat wykazuje szczególne predyspozycje do służby”.

DRUGI STAN WOJENNY?
Projekt „ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej” to nie jedyna inicjatywa polityków Platformy Obywatelskiej, wprowadzająca niebezpieczne dla polskiej demokracji rozwiązania.

W 2009 r. weszła w życie tzw. ustawa retencyjna, zezwalająca na gromadzenie olbrzymiej ilości danych telekomunikacyjnych przez służby specjalne, tworząc z naszego kraju prawdziwe terytorium podsłuchowe, niezgodnie ze standardami demokratycznymi.

Jest też wiele przepisów wchodzących w pakiet nowelizacji przygotowanych pod kątem organizacji Euro 2012. Szczególny niepokój budzą zapisy dotyczące monitorowania kibiców, w praktyce legalizujące daleko posuniętą inwigilację fanów futbolu.

Środowiska prawnicze, kibicowskie i organizacje broniące praw człowieka z niepokojem spoglądają też na instytucję sądów tzw. odmiejscowionych.

W ich opinii sposób przeprowadzania rozpraw przed takimi sądami i pośpiech związany z przygotowaniem procesu w praktyce ogranicza znacznie prawo oskarżonego do obrony.

Najgroźniejszy dla polskiej demokracji jest jednak zaproponowany niedawno przez Bronisława Komorowskiego projekt ustawy o stanie wojennym oraz kompetencjach Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych, nazywany też ustawą o cyber ataku.

Dopuszcza on wprowadzenie stanu wojennego na terytorium całego państwa w przypadku wystąpienia zdarzenia określanego jako „szkodliwe z punktu widzenia żywotnych interesów i celów strategicznych Polski, działanie podmiotu zewnętrznego, niezależnie od miejsca podejmowania przez niego tych działań”.

Takim działaniem mógłby być m.in. atak hakerski na najważniejsze instytucje państwa polskiego, prowadzony np. z Krakowa.

Ustawa ta jest o tyle niebezpieczna, iż chcąca uporać się z niewygodną opozycją, nieodpowiedzialna władza mogłaby zainicjować lub zlecić jakiemuś podmiotowi takie działanie.

Mógłby to przeprowadzić także obcy rząd, wspierając w ten sposób wygodną dla siebie władzę w Polsce.

Jeżeli dodać do tego fakt, iż w tej chwili szefem BBN-u jest człowiek po kursie GRU, a doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego sowiecki agent i autor stanu wojennego z 1981 r., to do powyższych projektów należy podchodzić ze szczególną ostrożnością.

O tym, iż kolejne propozycje ustawowe dotyczące kwestii bezpieczeństwa, w praktyce ograniczają demokrację w naszym kraju, przekonany jest były szef ABW z okresu rządów PiS. – Obawiam się, iż tworzenie takich ustaw ma umożliwić coraz większą represyjność
i inwigilację społeczeństwa przez służby specjalne – kwituje Bogdan Święczkowski.

Rząd Donalda Tuska ma wsparcie medialne. Korzystną atmosferę rządzącym zapewnia żydowska „Gazeta Wyborcza” w sposobie spojrzenia i wspierania rządowych poglądów politycznych.

Opracowanie Aleksander Szumański , świadek historii – dziennikarz niezależny, korespondent światowej prasy polonijnej, akredytowany (USA) w Polsce w latach 2005 – 2014, ścigany i skazany na śmierć przez okupantów niemieckich.

Kombatant – Osoba Represjonowana – zaświadczenie o uprawnieniach Kombatantów i Osób Represjonowanych nr B 18668/KT3621.

Członek Stowarzyszenia Żydów Kombatantów i Poszkodowanych
w II Wojnie Światowej. Nr leg. 122.

Źródła:

– Jerzy Korzeń prezes Towarzystwa Pamięci Narodowej im. Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego.

– Radio „Pomost” Arizona Victor Zolcinski.

https://www.facebook.com/profile.php?id=100009664654533

https://www.mpolska24.pl/index.php/post/14987/tusk-zlecil-morderstwo-kaczynskiego-agent-stasi-oskar-na-pomorzu-to-donald-tusk

https://3obieg.pl/tag/donald-tusk/

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Druga-strona-medalu-7-lat-rzadow-Tuska-7217929.html

https://www.rp.pl/polityka/art39993481-donald-tusk-chce-odzyskac-wyborcow-trzecia-droga-kaze-mu-sie-wziac-do-robo

https://niepoprawni.pl/tagi-z-blogow/donald-tusk

0
Читать всю статью