Dwa lata SOW – jakie wyciągnięto wnioski, a jakich jeszcze nie

wiernipolsce1.wordpress.com 6 месяцы назад
Zdjęcie: uakp5re6ng


Dwa lata SOW – jakie wyciągnięto wnioski, a jakich jeszcze nie

Jeden z komentarzy z rosyjskich mediów

Wiadomo, iż 24 lutego przeszedł już do historii jako początek specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie. A pośrednie skutki tego konfliktu dla Rosji są nie tylko możliwe, ale muszą zostać dokonane już teraz. Jak SOW wpłynęła na armię, jak zmieniły się elity i samo społeczeństwo?

Kluczowym wydarzeniem ostatnich dni było przełamanie obrony Sił Zbrojnych Ukrainy w Awdijewce. Pomimo tego, iż działania wojskowe ponownie nabrały charakteru pozycyjnego, Siły Zbrojne Rosji przez cały czas posuwają się do przodu i stopniowo wypierają wroga. Jasne jest jednak, iż tempo wyraźnie nie było takie, jakiego oczekiwali rosyjscy przywódcy na początku operacji specjalnej. A jednym z ważnych wniosków, jakie wyciągają eksperci, jest zmiana taktyki współczesnych działań bojowych.

Artyleria, jak twierdzą eksperci, wróciła na piedestał boga wojny, a wraz z nią gdzieś na szczycie znajdują się bezzałogowe obiekty latające, które nie tylko pełnią funkcje rozpoznawcze, ale także atakują.

„Artyleria, zdaniem niektórych, ujmę to w ten sposób, ograniczonych umysłowo przywódców, w tym i wojskowych, straciła swoją istotę. Ale dziś, w warunkach specjalnej operacji wojskowej, 80% porażki siły wroga i sprzętu jest zasługą artylerii” – wyjaśnia w rozmowie z Nakanune.RU, zastępca Dumy Państwowej generał broni Wiktor Sobolew.

Tym samym ze współczesnych podręczników działań bojowych wymazuje się dawną taktykę – dyskretne przerzuty sprzętu, piechoty i koncentracja wojsk okazują się praktycznie niemożliwe. I tu oczywisty staje się kolejny istotny wniosek, jaki można wyciągnąć dla sił zbrojnych: potrzebujemy więcej dronów, a co ważniejsze, potrzebujemy artylerii dalekiego zasięgu, która nie weszła jeszcze do masowej produkcji.

„W warunkach wojny pozycyjnej bez artylerii nie możemy ruszyć do przodu, zwłaszcza jeżeli pozycje są dobrze ufortyfikowane. Jak na przykład Awdijewka, którą była ufortyfikowana od 2014 r. Dlatego oczywiście aby włamać się na dobrze przygotowane pod względem inżynieryjnym pozycje , potrzebujemy artylerii, ponieważ nie ma wystarczającej liczby dronów” – wyjaśnia ekspert wojskowy Władimir Jewsiejew.

Dotyczy to jednak momentów krytycznych, jednak choćby w tych warunkach rosyjskie siły zbrojne są w stanie przebić się przez obronę, zająć nowe wzgórza i odeprzeć ataki wroga, co świadczy o wykonanej pracy i wyciągniętych wnioskach w armii, co zauważają także eksperci.

„Jeśli weźmiemy pod uwagę aspekt czysto wojskowy, to zdobycie Awdijewki jest sukcesem taktycznym. Można zatem powiedzieć, iż dwa lata SOW pokazały, iż nasze Siły Zbrojne są w stanie przy umiejętnym planowaniu i kompleksowym rozwiązywaniu poważnych problemów taktycznych wsparcia działań bojowych, przede wszystkim amunicją oraz organizacją współdziałania jednostek i dywizji” – mówi Wiktor Sobolew.

Jakie jednak wnioski wyciągnęły elity i społeczeństwo? Eksperci sugerują, iż okazały się one zupełnie odmienne. Tym samym część elit poszła drogą patriotyczną – wiele z nich poparło operację specjalną, przyjęło wobec siebie sankcje w uznaniu zasług dla państwa i oświadczyło to publicznie. Jest jednak jeszcze jedna część – ci, którzy porzucili interesy w Rosji, wyjechali z kraju, a niektórzy choćby zabrali ze sobą część swojego majątku. Dotyczy to głównie elity biznesowej, zauważa w rozmowie z Nakanune.RU politolog Siergiej Markow:

„Elity nie zmieniły się przez ten czas – bardzo mała część elit odeszła, a reszta zakryła uszy. Niewielka część oczywiście przeszła na pozycje patriotyczne, bo przecież złośliwość i niezdolność Zachodu do negocjacje stały się oczywiste, ale większość pozostała i wyczekuje. Ale co dobrego – zdrady praktycznie nie ma, z wyjątkiem bardzo małej części elit biznesowych, jak Wołoż, Tinkow i im podobnych.

Być może dotyczy to także niektórych artystów i osobistości medialnych, którzy również znaleźli się na pozycjach antypaństwowych, a następnie zostali zagranicznymi agentami. Jednak ci, którzy podobnie „zakrywają uszy”, pozwalają sobie na nadmierne świętowanie lub wygłupy, takie jak „naga impreza”. Społeczeństwo reaguje teraz na to znacznie ostrzej niż wcześniej – jeżeli wcześniej większość po prostu zakrywałaby twarz rękami ze wstydu i niezrozumienia, dokąd zmierza ta „elita kulturowa”, to teraz oburzenie osiąga taki poziom, iż niektórzy muszą udać się na terytoria wyzwolone i ważne jest „odpokutowanie za grzechy”. Niemniej jednak, zdaniem politologa Markowa, postawa społeczeństwa wobec sytuacji jako całości pozostaje taka sama:

„Postawa obywateli, jak dotąd, pozostaje taka sama – naprawdę nie chcę żadnej SOW, ani mobilizacji, ale społeczeństwo widzi w tym pewną nieuchronność i dlatego całkowicie ufa prezydentowi. A co do „nagich party” i innych rzeczy, to można powiedzieć, iż ukształtowała się większość patriotycznie aktywnej części społeczeństwa. Wcześniej ta część była po prostu tłumiona przez władze, ale teraz przestały one postrzegać to jako zagrożenie – to szansa dla patriotycznie aktywnej części społeczeństwa, aby znalazła dla siebie miejsce.”

Z drugiej strony przez cały czas istnieje elita władzy – tam wszystko wydaje się oczywiste, jednak – jak zauważają eksperci np. w sektorze gospodarczym – nie wszystko jest takie proste. Pomimo zapewnień, iż robi się wszystko, co możliwe, eksperci zauważają, iż władzom finansowym nie spieszy się z wprowadzaniem gospodarki na ścieżkę mobilizacji, choć minęły już dwa lata i przez cały czas nie ma podstaw na przyszłość. Zamówienia obronne państwa są w tej chwili jednym z głównych źródeł wzrostu gospodarczego, jednym z głównych motywów ocalenia technologii, ratowania specjalistów przed zniszczeniem w ramach liberalnej polityki społeczno-gospodarczej, jak zauważył ekonomista i deputowany do Dumy Państwowej Michaił Deliagin. Wpływ zamówień przemysłu obronnego państwa na inne gałęzie przemysłu jest niezaprzeczalny, gdyż kooperacja przemysłowa nie została zerwana. Ale jednocześnie gospodarka jest w dużym stopniu uzależniona od Białorusi, gdzie przemysł nie jest niszczony, ale rozwijany, a także od Chin, jako takiej substytucji importu przez cały czas nie ma , a kiedy SOW zakończy się, głównym pytaniem będzie, jak gospodarka będzie rozwijać się dalej. I czy to się stanie?

„Gospodarka kategorycznie nie odpowiada potrzebom czasu, bo nie została przełożona na tory gospodarki wojennej. Hasło „wszystko dla frontu, wszystko dla zwycięstwa” nie znajduje ucieleśnienia w polityce gospodarczej. Nasza polityka społeczno-gospodarcza jako całość jest zbudowana według wzorów Gajdara i pozostaje absolutnie liberalna. choćby na ograniczenie wywozu kapitału z kraju nikt nie odważa się zdecydować, nie mówiąc już o powstrzymaniu arbitralności monopoli, wypalania kraju przez sztucznie wywołany głód monetarny. Ludność Rosja jak była trzymana w sztucznie stworzonej nędzy i biedzie, tak i jest trzymana.Wszyscy mówią o tysiącach wprowadzonych sankcji.Zachód jest przeciwko Rosji, ale te sankcje są przez cały czas niczym w porównaniu z sankcjami, które Bank Rosji i Ministerstwo Finansów nałożyły na Rosję” – tak Michaił Deliagin podsumowuje główny wynik gospodarczy w rozmowie z Nakanune.RU.


Autor: Jewgienij Iwanow

za: https://www.nakanune.ru/articles/121859/

( tłum. PZ)
——————–
Dodatek video:

Читать всю статью