

Trump odniósł się do sprawy zapowiedzianej wizyty amerykańskiej delegacji, której przewodzić będzie żona wiceprezydenta USA Usha Vance. Prezydent USA zbył krytyczne głosy, twierdząc, iż „to nie prowokacja, ale życzliwość” i iż wizyta odbędzie się na zaproszenie samych Grenlandczyków.
— Mamy do czynienia z wieloma ludźmi z Grenlandii, którzy chcieliby, aby coś się wydarzyło w kwestii ich adekwatnej ochrony i adekwatnej opieki. Oni dzwonią do nas. My nie dzwonimy do nich. Zostaliśmy tam zaproszeni — powiedział Trump, odpowiadając na pytania prasy podczas posiedzenia gabinetu. Zasugerował, iż na Grenlandię wybiera się też sekretarz stanu USA Marco Rubio, choć dotychczasowe doniesienia mówiły jedynie o doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego i ministrze energii.
Trump ponownie sugeruje, iż Grenlandia powinna być częścią USA
Dopytywany, kto wystosował zaproszenie — celem podróży drugiej damy oficjalnie jest narodowy wyścig psich zaprzęgów, który odbędzie się w czwartek — Trump stwierdził, iż było to „wielu, wielu ludzi, w tym niektórzy przedstawiciele władz”.
Wizytę skrytykowały zarówno duńskie, jak i grenlandzkie władze.
Pełniący obowiązki premiera Grenlandii Mute B. Egede w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku napisał, iż wizyty amerykańskiej delegacji nie można traktować wyłącznie jako prywatnej. Dodał, iż do czasu powołania nowego rządu na Grenlandii nie dojdzie do spotkania z delegacją USA. Na tym zależnym od Danii autonomicznym terytorium na początku marca odbyły się wybory. Nowe władze jeszcze się nie ukształtowały.
Premier Grenlandii wezwał mieszkańców wyspy do „zjednoczenia się w obronie kraju”, nawiązując do antyamerykańskiej manifestacji, w której w połowie marca przed konsulatem USA w stolicy Grenlandii — Nuuk, wzięło udział prawie 1000 Grenlandczyków.
Mimo to Trump ponownie zasugerował, iż Grenlandia stanie się w przyszłości terytorium USA.
— Myślę, iż Grenlandia będzie czymś, co być może będzie w naszej przyszłości. Myślę, iż to ważne. To ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa międzynarodowego — powiedział prezydent USA.