Donald Trump nieświadomie pomógł Putinowi. Ale rosyjska bańka może niebawem pęknąć. „Bolesne”

news.5v.pl 10 часы назад

Od początku roku rubel umocnił się względem dolara o prawie 40 proc. Pod względem tempa wzrostu rentowności rosyjska waluta stała się niemal dosłownie „droższa od złota”. Podczas gdy rubel na rynku pozagiełdowym podrożał o 38 proc. względem dolara, złoto w tym samym okresie wzrosło tylko o 23 proc. Wzmocnieniu rosyjskiej waluty nie przeszkodziło ani 20-procentowe zwiększenie wydatków budżetowych, ani spowolnienie tempa wzrostu rosyjskiej gospodarki.

Na kurs dolara wpłynęło kilka czynników, ale najważniejsze jest to, iż żaden z nich nie ma charakteru fundamentalnego.

Po pierwsze, czynnik Donalda Trumpa: eskalacja jego wojen handlowych osłabiła dolara, a sam fakt negocjacji między Waszyngtonem a Moskwą podgrzewa zainteresowanie zagranicznych inwestorów rosyjskimi aktywami o wysokiej rentowności.

Po drugie, w Rosji obowiązują wysokie stopy procentowe (które hamują popyt krajowy na import) oraz sankcje ograniczające odpływ kapitału, a rząd jest gotowy wspierać rubla poprzez sprzedaż waluty z rezerw suwerennych, tak jak zrobił to w kwietniu w związku z niedoborem 65,6 mld rubli (według aktualnego kursu ponad 3 mld zł) planowanych dochodów z ropy i gazu.

W porównaniu z początkiem roku rubel jest dziś o 26 proc. silniejszy w stosunku do dolara — i to w warunkach 12-procentowego spadku cen ropy — zauważa ekonomista jednego z europejskich banków. Głównym czynnikiem sukcesu rubla są duże oczekiwania potencjalnych korzyści dla Rosji „z publicznego stanowiska administracji prezydenta USA”. — Bez tego czynnika kurs rubla wynosiłby w tej chwili nie 80 rubli za dolara, ale ok. 95 (4 zł 48 gr) — mówi Meduzie ekspert. jeżeli spojrzeć na niepowodzenie próby wspólnego nałożenia sankcji na Kreml przez Europę i Stany Zjednoczone, rynek nie jest wcale w błędzie.

Kiedy osłabnie rubel? Jak obecny kurs wpływa na ceny?

Przy pozostałych czynnikach niezmienionych rubel osłabnie o 10–15 proc. do końca roku (czyli do 88–92 rubli za 1 dol.), ponieważ spadek cen ropy nie został jeszcze w pełni uwzględniony w kursie — mówi anonimowy ekonomista z jednego z rosyjskich centrów analitycznych.

Według wysokiego rangą źródła, które porozmawiało z Agencją Reutera, kurs na poziomie 100 rubli (4 zł 72 gr) za 1 dol. jest całkowicie satysfakcjonujący dla rządu, ponieważ pozwoli uzupełnić utracone dochody budżetu w związku ze spadkiem przychodów z eksportu surowców spowodowanym silną walutą, sankcjami i spadkiem światowych cen ropy.

Bank inwestycyjny Goldman Sachs spodziewa się 100 rubli za 1 dol. już tego lata.

Analitycy ankietowani przez CBR w kwietniu prognozowali kurs dolara na 2025 r. na poziomie ok. 95 rubli (4 zł 48 gr).

Ministerstwo rozwoju gospodarczego spodziewa się kursu dolara na poziomie ponad 98 rubli (4 zł 62 gr) do końca roku.

Rubel jest rzeczywiście zbyt silny, a spadek cen ropy może spowodować jego osłabienie — przyznaje główny makroekonomista bliskiego rządowi Centrum Analiz Makroekonomicznych i Prognoz Krótkoterminowych CMAKP Dmitrij Biełousow. Jego zdaniem istnieje ryzyko nadmiernego osłabienia rubla „z powodu czynników czysto psychologicznych„.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Handlowy kryzys

Na razie umocnienie rubla pomogło spowolnić inflację: w kwietniu 2025 r. Rosstat oszacował inflację na 0,4 proc. po 0,65 proc. w marcu, 0,81 proc. w lutym i 1,23 proc. w styczniu. Jak pisze CMAKP, w grupie „towary nieżywnościowe bez produktów owocowych i warzywnych” przez pięć tygodni z rzędu obserwuje się deflację (−0,45 proc. ogółem, z czego −0,31 proc. w ostatnich trzech tygodniach), co już budzi niepokój analityków.

Połączenie kryzysu sprzedaży i deflacji towarów nieżywnościowych ze wzrostem odsetek, opłat za wynajem i leasing w organizacjach handlowych itp. może spowodować, iż handel stanie się obszarem bardzo poważnego kryzysu. Głównym źródłem inflacji są w tej chwili produkty spożywcze i leki, przy czym wzrost cen leków jest niemal jednolity (0,53 proc. w ciągu trzech tygodni).

— W ostatnim miesiącu inflacja była już dość bliska docelowej (jeśli spojrzeć na chwilowe wskaźniki w ujęciu rocznym), ale jej stabilność w dużej mierze opiera się właśnie na silnym rublu i dość wysokiej stopie procentowej, a to wszystko nie jest za darmo, dlatego jestem więcej niż przekonany, że latem nastąpi obniżenie podstawowej stopy procentowej — mówi ekonomista z rosyjskiego centrum analitycznego. Cykl ostrożnych obniżek może rozpocząć się już w czerwcu — zgadza się jego kolega z europejskiego banku.

Według niego powrót stopy do poziomu 10 proc. tylko w optymistycznym scenariuszu zajmie kilka lat. Na ostatnim, kwietniowym posiedzeniu bank centralny nie zdecydował się jeszcze na złagodzenie polityki i po raz czwarty z rzędu utrzymał podstawową stopę procentową na rekordowo wysokim poziomie — 21 proc. w skali roku. Obniżenie podstawowej stopy procentowej wesprze oziębłą gospodarkę, ale będzie wywierać presję na rubla i sprzyjać jego osłabieniu.

NATALIA KOLESNIKOVA / AFP

Mieszkańcy Moskwy pod kantorem, lipiec 2023 r., zdjęcie poglądowe

Czy nowe sankcje są niebezpieczne dla rubla?

Nowy 17. pakiet sankcji UE pod presją Węgier, które przez cały czas kupują od Rosji nie tylko gaz przesyłany rurociągiem, ale także ropę (dla nich zrobiono wyjątek od embarga), okazał się bezsilny. Po rozmowie z Putinem Trump, ku rozczarowaniu Europy, oświadczył, iż nie wprowadzi nowych sankcji wobec Rosji. „Ponieważ uważam, iż jest szansa, aby coś osiągnąć, a jeżeli to zrobimy , może być jeszcze gorzej. Ale może nadejść czas, kiedy to się stanie” — powiedział.

Głównym argumentem 17. pakietu są sankcje wobec prawie 200 statków tzw. floty cieni. Problem polega jednak na tym, iż UE nie ma własnego działającego mechanizmu monitorowania wprowadzanych ograniczeń, które są skuteczne tylko wtedy, gdy są popierane przez USA, czyli w obliczu groźby sankcji wtórnych. Obecnie, według badań waszyngtońskiego think tanku Instytut Brookingsa, lwia część tankowców, które uzupełniają transportującą rosyjską ropę flotę, pochodzi od greckich i innych europejskich armatorów.

UE początkowo planowała przeglądać pułap cen ropy co dwa miesiące, a teraz, trzy lata po wprowadzeniu sankcji, Bruksela zaproponowała omówienie jego obniżenia w ramach 18. pakietu. Jednak mało kto przestrzega tego limitu. Źródła Agencji Reutera podają, iż mowa jest o obniżeniu maksymalnej ceny z obecnych 60 dol. (225 zł) do 50 dol. (187 zł) za baryłkę, co jest co najmniej logiczne — już w kwietniu, w obliczu nowych ceł handlowych USA, cena rosyjskiej ropy Urals spadła poniżej 50 dol.

Zachód nie ma już naprawdę bolesnych narzędzi do zaostrzenia sankcji wobec Rosji. Jedyne, co może zadziałać, to bardzo surowe sankcje wtórne wobec wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób handlują z Rosją. — Nie doszło do tego i raczej nie dojdzie — uważa ekonomista z rosyjskiego centrum analitycznego. Utrzymanie takich sankcji jest kosztowne, a ich kontrola trudna. Wprowadzanie ograniczeń, których nie da się kontrolować, oznacza utratę wizerunku, nie mówiąc już o pogorszeniu stosunków z krajami, przeciwko którym skierowane są sankcje wtórne — podsumowuje rozmówca Meduzy.

Читать всю статью