Dogawory z kreciej nory: ty se piernicz, ja się zdrzemnę a walizka po peronie skacze.

niepoprawni.pl 2 часы назад

Któryż to raz prezydent USA prezentuje wspaniały, autorski plan zakończenia nikomu nie potrzebnej wojny w imię powstrzymania śmierci setek tysięcy, a może już milionów ludzi w Rosji i Ukrainie (to taka oficjalna wersja, gdyż w istocie kogo to obchodzi, przecież to nie krewni ani znajomi królika). Można śmiało prorokować, iż obecna propozycja podzieli los poprzednich, a choćby następnych propozycji rozejmu i pokoju, więc co musi się stać aby wojna Bidy z Nędzą się zakończyła? Odpowiedź jest bolesna: ta wojna musi być nikomu niepotrzebna, ani USA ani Kitajcom, a kiedy taki okres nastąpi? Otóż to stanie się wówczas gdy Stany Zjednoczone porzucą zamiar najazdu na Kitaj, a kiedy USA zapomną o podbiciu Kitajców? Ano wówczas gdy go podbiją (co oczywiste), albo gdy Kitaj będzie tak potężny jak Stany Zjednoczone i nie da się podbić.

Po cóż Jankeseom podbijać Kitaj tego to ja już nie wiem, ale aby wchrzanić Kitajcom jak kozie za obierki, to trzeba do nich jakoś dojechać, więc trwa urabianie Kacapii co by sprzedała swego alianta za cenę, która nie gra roli, czyli za każdą cenę, a Kacapia już czwarty rok nie może wykrztusić co by tu chciała w zamian (czując na plecach gorący oddech Xi).

Niektórzy filmikowi specjaliści na jutubie typu „daj łapkę w górę, albo postaw kawusię”, przewidują, iż pan prezydent z Ameryki wreszcie się wnerwi na to, iż pan prezydent z Rosji go robi w balona i przekaże cudowną broń dla Bidy, aby to ona popędziła Nędzę, ale te przewidywania nie mają żadnego pokrycie w rzeczywistości, albowiem ten kontredans będzie trwał z uporem maniaka przybierając coraz to nowe formy, w których pan prezydent zza oceanu będzie obiecywał coraz większe koncesje, a iż daje nie ze swojego, to te koncesje (podarunki) będą ma się rozumieć coraz bardziej okazałe i nie ma znaczenia czy przy stole rokowań będzie nasz Dyzma z podwiniętymi rękawami u koszuli, czy nie będzie, bo co akurat ma nasz Dyzma do gadania. Dowie się z internetu co Polska ma do przekazania Rosji w imię zakończenia ustawki USA vs Kitaj rękami Bidy z Nędzą. I tyle.

Aby ten targ amerykańsko - ruski trwał sobie, spokojnie i bez nerwów koniecznym jest twarde stanowisko trzeciego gracza, brodatego prezydenta w sweterku. Bez jego uporu w odzyskaniu tego co Kacapy zajumali, pan prezydent zza wielkiej wody już dawno musiałby oddać całe byłe demoludy z naszym pięknym krajem na dokładkę, a tak to ma jeszcze mnóstwo czasu abyśmy go przestali kochać.

Dlaczego pan brodaty prezydent w czarnym sweterku się upiera, to wiadomo, gdyż gdyby wziął i oddał Kacapom to co już mają na wieki wieków amen, to nie wiadomo czy zdążyłby przycwałować do Warszawy na samolot do Tel Awiwu, a tak gdy twardo stoi „za ojcowizną” przynajmniej żyje sobie jak trza i uszami się wachluje, wszak na front jeździ aby pogadać, a nie strzelać jak opętany.

A my w swoim kurniku pękającym od dobrobytu czekamy co Bóg da - i fajno jak cholera - albowiem nigdy w historii nie oszukaliśmy się na wyrokach bożych, więc i tym razem będzie co ma być.

Читать всю статью