- To jest coś absolutnie nieprawdopodobnego, bezprecedensowego, ale to pokazuje też jakie standardy politycy PiS-u uznają za najbliższe sobie, okazuje się, iż to jednak są standardy węgierskie, albo co gorsza - białoruskie – dodał.
„Dochodzimy do sytuacji, która przypomina republiki bananowe”. Trzaskowski o Romanowskim na Węgrzech
- To jest coś absolutnie nieprawdopodobnego, bezprecedensowego, ale to pokazuje też jakie standardy politycy PiS-u uznają za najbliższe sobie, okazuje się, iż to jednak są standardy węgierskie, albo co gorsza - białoruskie – dodał.