Ceny paliw spadają raz w tygodniu. Wiemy, kiedy tankować, by realnie oszczędzić

dailyblitz.de 2 часы назад

Wzrost cen paliw w 2025 roku spędza sen z powiek milionom polskich kierowców. Każda wizyta na stacji benzynowej to coraz większy wydatek, który znacząco obciąża domowe budżety. Wielu z nas z rezygnacją akceptuje wysokie kwoty na pylonach, nie zdając sobie sprawy, iż rynek paliwowy rządzi się swoimi prawami, a jednym z nich jest przewidywalny, cotygodniowy cykl zmian cen. To nie przypadek, iż jednego dnia za litr benzyny płacimy mniej, a drugiego więcej. Zrozumienie tego mechanizmu to klucz do realnych oszczędności, które w skali roku mogą sięgnąć kilkuset złotych. Analizy ekspertów rynkowych i dane z portali branżowych, takich jak e-petrol.pl czy BM Reflex, jednoznacznie potwierdzają istnienie „złotego okna” na tankowanie. Jest jeden konkretny okres w tygodniu, kiedy stacje paliw, walcząc o klienta w okresie niższego popytu, wyraźnie obniżają swoje marże. Ignorowanie tej wiedzy to jak dobrowolne oddawanie pieniędzy koncernom. W tym artykule ujawnimy, kiedy dokładnie należy podjechać pod dystrybutor, aby zatankować najtaniej i dlaczego czwartkowe popołudnie to najgorszy możliwy moment na uzupełnienie baku.

Skąd bierze się cotygodniowy cykl cen paliw?

Aby zrozumieć, dlaczego ceny na pylonach zmieniają się w przewidywalny sposób, musimy poznać mechanizm rynkowy. najważniejsze są tu dwa elementy: ceny hurtowe oraz lokalna konkurencja. Najwięksi gracze na rynku, jak Orlen, codziennie aktualizują swoje cenniki hurtowe, po których paliwo kupują właściciele stacji. Jednak zmiana w hurcie nie przekłada się na stacje detaliczne w czasie rzeczywistym. Stacje, zwłaszcza te mniejsze i niezależne, często kupują paliwo na zapas i reagują na zmiany z pewnym opóźnieniem.

Drugim, znacznie ważniejszym czynnikiem z perspektywy kierowcy, jest tygodniowy cykl popytu. W weekendy ruch na drogach gwałtownie wzrasta – Polacy wyjeżdżają na krótkie wycieczki, odwiedzają rodziny czy robią większe zakupy. Stacje paliw doskonale o tym wiedzą i przygotowują się na ten okres, podnosząc swoje marże. Z kolei w środku tygodnia popyt naturalnie spada. Aby przyciągnąć kierowców i utrzymać płynność sprzedaży, stacje rozpoczynają między sobą cichą wojnę cenową, która skutkuje obniżkami. To właśnie ten moment musimy wykorzystać.

Magiczny dzień na tankowanie. Kiedy ceny są najniższe?

Analizy rynkowe za ostatnie lata, w tym prognozy na 2025 rok, są jednoznaczne. Najlepszym momentem na zatankowanie samochodu jest początek środka tygodnia, a konkretnie wtorek lub środa rano.

Dlaczego akurat wtedy? W poniedziałek rynek jeszcze „wytraca” weekendowe, wysokie ceny. Jednak już we wtorek stacje, widząc mniejszy ruch, zaczynają kusić kierowców niższymi stawkami. Konkurencja robi swoje – jeżeli jedna stacja w okolicy obniży cenę o kilka groszy, pozostałe często muszą zrobić to samo, aby nie stracić klientów. Ten trend utrzymuje się zwykle do środy. Różnice, choć pozornie niewielkie, w praktyce są odczuwalne. Oszczędność rzędu 15-20 groszy na litrze to przy tankowaniu 50-litrowego baku oszczędność od 7,50 do 10 zł. Powtarzając tę czynność co tydzień, w skali roku oszczędzamy ponad 500 złotych – kwotę, za którą można opłacić np. ubezpieczenie OC.

Czwartek – dzień, w którym portfel kierowcy płacze

Tak jak istnieje najlepszy dzień na tankowanie, tak samo jest i najgorszy. Zdecydowanie należy unikać stacji paliw w czwartkowe popołudnia oraz w piątki. To właśnie w czwartek po południu rozpoczyna się cykl podwyżek przygotowujących stacje na weekendowy szczyt. Właściciele stacji, spodziewając się wzmożonego ruchu, podnoszą marże, aby zmaksymalizować zyski. Kierowcy, którzy w ostatniej chwili przed weekendowym wyjazdem tankują „pod korek”, najczęściej płacą najwyższą stawkę w całym tygodniowym cyklu.

Różnica w cenie między środą rano a piątkiem po południu może sięgnąć choćby 30 groszy na litrze w tej samej lokalizacji. To oznacza, iż na jednym, pełnym baku możemy przepłacić choćby 15 złotych. Warto również pamiętać, iż najwyższe ceny, niezależnie od dnia tygodnia, obowiązują na stacjach zlokalizowanych przy autostradach i drogach ekspresowych, gdzie konkurencja jest znikoma, a kierowca często nie ma alternatywy.

Jak maksymalizować oszczędności? Praktyczne porady na 2025 rok

Sama wiedza o tygodniowym cyklu to połowa sukcesu. Aby w pełni wykorzystać wahania cen, warto wdrożyć kilka prostych nawyków:

  • Planuj tankowanie z wyprzedzeniem: Nie czekaj, aż zapali się rezerwa. jeżeli wiesz, iż w weekend będziesz dużo jeździć, zatankuj samochód we wtorek lub środę, choćby jeżeli w baku pozostało połowa paliwa.
  • Korzystaj z aplikacji mobilnych: Aplikacje takie jak Yanosik, Google Maps czy dedykowane porównywarki cen paliw (np. e-petrol) pozwalają w czasie rzeczywistym sprawdzić ceny na pobliskich stacjach. Czasem przejechanie dodatkowego kilometra pozwala zaoszczędzić kilka złotych.
  • Obserwuj lokalną konkurencję: Zwróć uwagę na ceny na stacjach, które mijasz codziennie w drodze do pracy. Często najtańsze są stacje przy hipermarketach lub te zlokalizowane w miejscach o dużym natężeniu konkurencyjnych punktów.
  • Wykorzystuj programy lojalnościowe: Karty i aplikacje (Orlen Vitay, Circle K Extra, Shell ClubSmart) oferują zniżki, punkty i specjalne promocje. Choć rabaty są niewielkie, w połączeniu z tankowaniem we właściwym dniu tygodnia potęgują oszczędności.

Świadome zarządzanie wydatkami na paliwo to nie skąpstwo, a finansowa roztropność. W czasach, gdy każda złotówka ma znaczenie, planowanie tankowania w oparciu o tygodniowy cykl cenowy jest jednym z najprostszych i najskuteczniejszych sposobów na realne odciążenie domowego budżetu. Wystarczy odrobina dyscypliny, aby setki złotych rocznie zostały w naszej kieszeni, a nie w kasie koncernu paliwowego.

More here:
Ceny paliw spadają raz w tygodniu. Wiemy, kiedy tankować, by realnie oszczędzić

Читать всю статью