Centrum Życia i Rodziny: Kolejny kraj podejmuje walkę o młode pokolenie. A Polska?...

solidarni2010.pl 6 месяцы назад
Aktualności
Centrum Życia i Rodziny: Kolejny kraj podejmuje walkę o młode pokolenie. A Polska?…
data:22 lutego 2024 Redaktor: Anna

Wiemy, jak rozpraszające są telefony komórkowe w klasach szkolnych. Dziś pomagamy szkołom położyć temu kres.
Te słowa nie padły niestety z ust żadnego polskiego polityka: ani premiera, ani ministra edukacji, ani choćby mniej decyzyjnych w tych sprawach osób. Autorem tych słów jest bowiem Rishi Sunak, premier Wielkiej Brytanii. A kraj ten, jak pokazują ostatnie dni, może być dla nas istotnym przykładem postępowania i działań w obronie dzieci i młodzieży.
Wielka Brytania właśnie zakazała używania telefonów w szkołach, idąc w ślady państw takich jak Francja, Włochy czy Holandia.

Brytyjscy eksperci jasno wskazują na ogromne zagrożenia, jakie niesie ze sobą korzystanie z telefonów przez dzieci i młodzież w szkołach. To nie tylko rozproszenie uwagi, o którym mówi aż 1/3 uczniów, ale także możliwość wystąpienia znęcania się czy innej formy przemocy, jak również dostęp do nieodpowiednich treści.
Jeśli wciąż zadajecie sobie Państwo pytanie, czy taki zakaz rzeczywiście przyniesie jakieś pozytywne skutki, to proszę pozwolić, iż przytoczę wnioski badaczy z Wielkiej Brytanii. Według nich usunięcie telefonów ze szkół:
- wpłynie pozytywnie na wyniki edukacyjne uczniów,
- poprawi bezpieczeństwo w placówkach edukacyjnych,
- zniweluje problem stygmatyzowania uczniów z biedniejszych rodzin, którzy mają starsze lub tańsze telefony,
- pomoże dzieciom nawiązywać kontakty w rzeczywistym świecie, zamiast ograniczać się do interakcji wirtualnych,
- zwiększy ich szanse na prawidłową socjalizację,
- może stanowić najważniejszy środek prewencji zaburzeń psychicznych, w tym depresji.
Takie regulacje prawne, ograniczające lub zupełnie zakazujące używania telefonów komórkowych i innych urządzeń mobilnych w szkołach zyskują coraz większe poparcie na całym świecie. Od nowego roku zakaz wprowadziła wspomniana już Holandia, a wcześniej Francja, Włochy, Portugalia czy Grecja.
Można powiedzieć, iż świat budzi się z cyfrowego letargu!
Ale niestety… nie cały.
W Polsce wciąż czekamy na poważne zajęcie się tym tematem przez rządzących. Zdaje się, iż takie działania nie są politykom w smak, bo choć zwykle tak bardzo starają się oni dorównywać wszelkim standardom europejskim, tak w tym wypadku nie kwapią się do podejmowania konkretnych decyzji.
A co jeszcze bardziej smutne i niepokojące mają w tym poparcie wielu rodziców. Niestety świadomość tego, jak niebezpieczne mogą być urządzenia mobline w rękach najmłodszych, jak destrukcyjny wpływ mają na ich psychikę i jakie zagrożenia czyhają na nich w internecie, wciąż jest bardzo niska.
Czy możemy to zmienić? (...) Dlatego chciałbym prosić Państwa o pomoc.
Po pierwsze w pracy u podstaw. Bo przekonanie rodziców, dziadków, nauczycieli i wychowawców do tego, iż musimy wziąć na siebie ten nowy i trudny problem, jaki niesie ze sobą powszechny dostęp do nowoczesnych technologii, to klucz do tego, aby do zmian przekonać również polityków. Zachęcam więc Państwa do zorganizowania w swoich społecznościach spotkań, w czasie których rodzice czy inne osoby, którym leży na sercu dobro dzieci, będą mogli dowiedzieć się o tym, jak naprawdę wygląda funkcjonowanie młodych ludzi w wirtualnym świecie i jakie wiążą się z tym niebezpieczeństwa.
O tym wszystkim opowiedzą eksperci z Centrum Życia i Rodziny. Aby zaprosić ich na spotkanie, np. w szkole, do której uczęszczają Państwa dzieci, proszę o kontakt na adres [email protected].
Po drugie chciałbym także jeszcze raz zachęcić Państwa do wsparcia naszej kampanii „Szkoła wolna od telefonów”!
Już ponad 15 tys. osób złożyło swój podpis pod naszym apelem – można zrobić to na stronie SzkolaBezSmartfonow.pl (...)
Zapewniam, iż nie chodzi nam bynajmniej o to, aby – jak zarzucają nam prześmiewcy – „wrócić do średniowiecza” i zrobić z dzieci cyfrowych analfabetów. Ale prawdopodobnie zgodzą się Państwo ze mną – telefon nie jest niezbędny do prawidłowego rozwoju (a wręcz jest zdecydowanym utrudnieniem tego procesu), a to, iż dzieci zyskają dostęp do takiej technologii dopiero, gdy będą do tego dojrzałe, może uchronić je przed wieloma niebezpieczeństwami.
W tym chyba jedynym przypadku naprawdę warto, by Polska wzięła przykład z zachodniej Europy – tak przecież zwykle hołubionej w naszym kraju. Pokazujmy te pozytywne wzorce odpowiedzialności w wychowaniu, w rodzicielstwie, ale także w polityce, takie jak działania Wielkiej Brytanii, Holandii, Francji, Włoch czy innych państw, które zdecydowały się mądrze chronić dzieci i młodzież przed cyfrowymi zagrożeniami i dać im szansę na bezpieczne, szczęśliwe dzieciństwo.
Wierzę, iż w Polsce także jest to możliwe.
Paweł Ozdoba
Centrum Życia i Rodziny
Читать всю статью