Do sytuacji doszło w 2021 roku w gminie Izbica (woj. lubelskie). 29-letnia Magdalena P., cierpiąc na bóle podbrzusza i krwawienie z dróg rodnych, udała się do szpitala. Lekarze gwałtownie zorientowali się, iż kobieta dopiero co urodziła dziecko, ta jednak wszystkiemu zaprzeczyła. Sytuacja wymagała wyjaśnienia, dlatego sprawa została przekazana Policji. W domu kobiety funkcjonariusze odnaleźli zwłoki noworodka ukryte za łóżkiem.
Środki poronne oraz psychotropowe, które zażyła matka, wywołały przedwczesny poród w 33. tygodniu ciąży. Po urodzeniu dziecka kobieta zapakowała je w reklamówkę, doprowadzając do niedotlenienia i śmierci noworodka.
Kobieta ukrywała ciążę przed rodziną, była poczytalna i świadoma swojego okrutnego czynu, nie udzieliła żadnej pomocy dziecku, dlatego postawiono jej zarzuty zabójstwa, za co grozi jej kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Dziecko, które się urodziło, zasługiwało na życie, a zostało wyrzucone jak śmieć. Sam czyn owej kobiety napawa gniewem, oburzeniem i smutkiem. Przykład matek, które zabijają własne dzieci, pokazuje, iż nie trzeba wojen, by wytępić naród.
Nie tylko sama sytuacja budzi grozę. O sprawie można było się dowiedzieć z różnych portali internetowych. Zwolennicy aborcji piszą pod artykułami wprost: „to wszystko wina rządu i środowisk antyaborcyjnych”, „w „normalnym kraju ta kobieta mogłaby spokojnie usunąć dziecko i nie byłoby problemu”. Wniosek? Oburza ich zabicie noworodka, ale fakt, iż przed chwilą to samo dziecko było poddawane aborcji, jest dla nich OK.
Zaskakujące jest to, iż aborcjoniści są często zagorzałymi obrońcami praw zwierząt, ale nie przeszkadza im łamanie podstawowego prawa człowieka – prawa do życia. Ronald Reagan słusznie zauważył, iż wszyscy którzy są za aborcją, zdążyli się już urodzić, dlatego tak ważne jest, by dopóki ma miejsce zbrodnia aborcji, walczyć w imieniu tych najmniejszych, którzy sami nie mogą się bronić
Tekst: Mikołaj Brzyski