„Będzie wiele ofiar”. Panama nie wyklucza inwazji USA. „Międzynarodowe potępienie”

news.5v.pl 3 часы назад

— Myślę, iż będzie wiele, wiele ofiar po naszej stronie — mówi w rozmowie z POLITICO były prezydent Panamy Ernesto Perez Balladares, komentując ewentualną konfrontację wojskową ze Stanami Zjednoczonymi. Dodał, iż taki scenariusz doprowadziłby do „międzynarodowego potępienia USA”.

Panama pod ścianą

Weekendowa wizyta Marco Rubio w Panamie ma dostarczyć odpowiedzi na palące pytanie: czy następne cztery lata amerykańskiej polityki będą przypominać imperialny podbój czy twarde negocjacje.

Według jednego z uczestników dyskusji przyszły wysłannik prezydenta Donalda Trumpa do Ameryki Łacińskiej, Mauricio Claver-Carone, zasugerował Panamczykom, by zaczęli swoje ustępstwa od darmowego przepuszczania przez kanał statków amerykańskiej marynarki wojennej i straży przybrzeżnej. Informator POLITICO, który mówił o tych negocjacjach, chciał zachować anonimowość.

Przed wizytą Rubio Dziennikarze POLITICO przeprowadzili wywiady z dziesięcioma obecnymi oraz byłymi urzędnikami w Panamie i Waszyngtonie. Rozmowy te wskazują, iż wysiłki sekretarza stanu USA zmierzają do zawarcia umowy, która potwierdzi amerykańską dominację w Kanale Panamskim i zmniejszy tam obecność Chin bez kwestionowania kontroli Panamy nad kanałem.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Rozmówcy POLITICO wskazują jednak na wysokie ryzyko nieporozumień i eskalacji, ponieważ agresja Trumpa napotyka na urażoną dumę panamskiej elitą.

Były prezydent Panamy Ernesto Perez Balladares, popijając mrożoną kawę, argumentował, iż świat staje się coraz bardziej wielobiegunowy, a Trump przesadza .

Świeżo po konsultacjach w pałacu prezydenckim ze swoim obecnym następcą, Jose Raulem Mulino, Balladares powiedział, iż jedyną konkretną reakcją Panamy na działania USA, o której rozmawiali, był apel do Organizacji Narodów Zjednoczonych, który został już wystosowany.

Balladares stwierdził, iż Panama może podjąć działania odwetowe, przepuszczając przez swoje granice południowoamerykańskich migrantów zmierzających na północ, do Stanów Zjednoczonych.

— Jedną z rzeczy, które możemy zrobić, jeżeli sytuacja się pogorszy, jest po prostu otwarcie granic — powiedział Balladares.

„Czy myślisz, iż nas to obchodzi?”

Wizyta Rubio ma na celu sprawdzenie, czy bezpośrednia dyplomacja na wysokim szczeblu może powstrzymać kryzys, który rozpoczął się od gróźb Trumpa w mediach społecznościowych pod koniec ubiegłego roku. Skarżył się wówczas na wysokie opłaty za przekroczenie kanału. Mówił także o chińskich żołnierzach obsługujących kanał.

Panamczycy protestowali, podnosząc brak faktycznych podstaw dla twierdzeń Trumpa o chińskiej obecności wojskowej. Wskazywali, iż opłaty tranzytowe są jednolite i dyktowane przez prawo oraz odwoływali się do autorytetu instytucji wielostronnych.

Ludzie, którzy pracowali dla Trumpa, twierdzą, iż administracja Mulino bierze wojownicze zaczepki Trumpa dosłownie. Ich zdaniem panamska elita powinna natomiast nie zapominać, iż to Stany Zjednoczone zbudowały i bronią kanału, sugerując, iż jest to główne przesłanie nowej administracji Donalda Trumpa.

Uczestnik rozmów Panama-USA powiedział w rozmowie z POLITICO, iż początkowe negocjacje nie przyniosły żadnego rozwiązania.

MARTIN BERNETTI/AFP/East News / East News

Demonstranci w Panama City protestują przed wizytą sekretarza stanu USA Marco Rubio, trzymając transparent z napisem: „Trump, kanał jest nasz”, 30 stycznia 2025 r.

Rozmowy między przyszłym wysłannikiem prezydenta Donalda Trumpa do Ameryki Łacińskiej Mauricio Claver-Carone i panamskimi urzędnikami — w tym ministrami gabinetu i ambasadorem w USA Jose Healy — rozpoczęły się już w ostatnich dniach administracji Bidena.

Wówczas, w grudniu 2024 r., panamscy urzędnicy podczas tych rozmów mieli rzekomo cytować Luisa Almagro, sekretarza generalnego Organizacji Państw Amerykańskich (OPA), organu typu ONZ dla półkuli zachodniej. Almagro napisał w grudniu na platformie X: „Oczekujemy najpełniejszego i nieograniczonego przestrzegania umów podpisanych, zatwierdzonych i obowiązujących między dwoma krajami„.

— Nie obchodzi mnie, co mówi sekretarz generalny OPA, nie obchodzi mnie, co mówi jakiś felietonista. Czy myślisz, iż nas to obchodzi? — miał stwierdzić Claver-Carone w odpowiedzi według jednego z uczestników rozmów.

„Nie chodzi o rządzenie innymi narodami”

Rzeczniczka ambasady Panamy w Waszyngtonie, Siria Miranda, powiedziała, iż nie jest w stanie potwierdzić tej relacji. Biuro prasowe Departamentu Stanu nie odpowiedziało na prośbę o komentarz.

Panama dokonała już jednak jednego ustępstwa. W dniu inauguracji Trumpa panamscy audytorzy rządowi zajechali do dwóch portów, znajdujących się na obu końcach kanału, obsługiwanych przez spółkę zależną konglomeratu CK Hutchison Holdings z siedzibą w Hongkongu. Wysłanie audytorów w celu zbadania zgodności działań spółki z umowami koncesyjnymi nie powstrzymało jednak kryzysu w relacjach z USA.

W swoim przemówieniu inauguracyjnym tego samego dnia Trump obiecał „odzyskać” kanał, który Stany Zjednoczone przekazały Panamie w 1999 r. Prezydent Panamy Mulino odpowiedział skargą do Rady Bezpieczeństwa ONZ, w której powołał się na prawa Panamy wynikające z prawa międzynarodowego. W tym tygodniu prezydent Panamy powtórzył swoje stanowisko, iż kontrola nad kanałem nie podlega negocjacjom.

Przed przybyciem Rubio pojawił się jednak sygnał, iż administracja Trumpa jest gotowa złagodzić swoje podejście.

„Myślę, iż to jasne, iż jest to kwestia rozwijania relacji” — powiedziała rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce w wywiadzie dla Fox Business we wtorek 28 stycznia.

„Nie chodzi o rządzenie innymi narodami, ale o wyjaśnienie, iż partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi jest czymś, czemu mogą zaufać, czymś, co przynosi korzyści, tak jak każda dobra relacja” — stwierdziła.

Читать всю статью