Rosyjski dron naruszył przestrzeń powietrzną Rumunii. Jest to drugi kraj NATO, który zgłosił takie wtargnięcie.
W swoim oświadczeniu rumuńskie ministerstwo obrony poinformowało, iż wykryło rosyjski dron, gdy dwa samoloty F-16 monitorowały granicę kraju z Ukrainą po „rosyjskich atakach powietrznych na ukraińską infrastrukturę nad Dunajem”.
Rumuńskie władze wezwały rosyjskiego ambasadora do ministerstwa spraw zagranicznych w Bukareszcie.
W ironicznym komunikacie rosyjska placówka dyplomatyczna pisze, iż „13 września rumuńskie Ministerstwo Obrony wykryło kolejny UFO (niezidentyfikowany obiekt latający) w przestrzeni powietrznej kraju i pospiesznie ogłosiło, iż jest to rosyjski dron”.
W tym samym komunikacie ambasada Rosji twierdzi, iż władze rumuńskie nie były w stanie przedstawić „konkretnych i przekonujących” informacji na temat tożsamości dronu, który wkroczył w przestrzeń powietrzną Rumunii.
Ambasada Francji w Rumunii potępiła wtargnięcie rosyjskiego dronu w przestrzeń powietrzną Rumunii i stwierdziła, iż wydarzenie to „świadczy o niedopuszczalnym zachowaniu Moskwy”.
Dron został zidentyfikowany jako Geran, rosyjska nazwa irańskiego modelu Shahed 136, który jest używany przez Rosję zarówno do ataków na Ukrainę, jak i do celów obserwacyjnych. Został wykryty 20 km (12,4 mil) na południowy zachód od wsi Chilia Veche, po czym zniknął z radaru.
Ministerstwo poinformowało jednak, iż nie przeleciał on nad obszarami zamieszkałymi ani nie stanowił bezpośredniego zagrożenia.
Zgodnie z nową rumuńską ustawą przyjętą tego lata piloci mieli prawo zestrzelić rosyjski dron, ale postanowili tego nie robić.
Ministerstwo obrony potwierdziło, iż „oceniło ryzyko uboczne i zdecydowało się nie otwierać ognia”. Oświadczenie to pojawiło się po tym, jak rumuńskie media skrytykowały siły powietrzne za nie zestrzelenie dronu.
Źródło: BBC / Radio Europa Libera
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium