AUTOR: TYLER DURDEN
Wydarzenia ostatnich kilku dni jasno pokazały, iż Izrael zamierza rozszerzyć swoją ofensywę w Strefie Gazy, choćby po naciskach ze strony Białego Domu i innych sojuszników, aby panować nad operacjami, które zabiły wiele tysięcy cywilów, a sam premier Netanjahu wezwał żołnierzy "nie zatrzymuj się" i muszą walczyć "do końca" w celu zniszczenia Hamasu.
Jeden z mieszkańców Gazy, zidentyfikowany jako Rami Abu Mosab, został zacytowany w środowym raporcie CBS: "To była noc piekła. Takich bombardowań nie widzieliśmy od początku wojny". Środkowa i południowa Gaza wciąż są ostrzeliwane.
Za pośrednictwem ReutersaPalestyńskie Siły Obronne (IDF) wydały rzadkie oświadczenie o ubolewaniu z powodu ataku na obóz dla uchodźców Al-Maghazi z 24 grudnia, w którym zginęło około 70 osób.
W oświadczeniu IDF dla CNN napisano, iż podczas "operacji w Strefie Gazy przeciwko celom terrorystycznym Hamasu, myśliwce IAF uderzyły w dwa cele, w pobliżu których znajdowali się agenci Hamasu 24 grudnia 2023 r."
"Przed przeprowadzeniem ataków IDF podjęły kroki w celu złagodzenia szkód wyrządzonych niezaangażowanym cywilom w tym rejonie" – dodano. "Wstępne dochodzenie wykazało, iż podczas ataków trafiono również w dodatkowe budynki znajdujące się w pobliżu celów, co prawdopodobnie spowodowało niezamierzone obrażenia u dodatkowych, niezaangażowanych cywilów". Izrael twierdzi, iż przez cały czas prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Innym kluczowym znakiem, iż wojna rzeczywiście się rozszerza, jest to, iż siły izraelskie prowadzą do bezprecedensowych nalotów na Zachodni Brzeg. Al Jazeera opisała "najbardziej intensywne jak dotąd naloty IDF na miasta na okupowanym Zachodnim Brzegu, gdy kontynuowali jeden z największych najazdów na to terytorium od czasu rozpoczęcia wojny Izraela z Gazą w październiku".
Operacjami objęto nie mniej niż dziesięć miast:
Co najmniej jedna osoba zginęła po tym, jak wojska izraelskie przeprowadziły skoordynowany nocny atak na 10 miast, w tym Hebron, Halhul, Nablus, Jenin, Tulkarem, el-Bireh, Jerycho, a zwłaszcza centrum Ramallah, które jest siedzibą administracyjną Autonomii Palestyńskiej.
Naloty, które trwały do wczesnych godzin porannych w czwartek, były wymierzone w palestyńskie kantory wymiany walut.
"To był nalot, jakiego nie widzieliśmy w centrum Ramallah, jak żaden inny. Od 7 października nie widzieliśmy nalotu na taką skalę" – powiedział Imran Khan z Al Jazeery, relacjonując w czwartek miejsce zdarzenia.
Według doniesień dokonano nalotu na siedziby sześciu firm zajmujących się wymianą walut, najwyraźniej w wyniku oskarżenia ich przez władze izraelskie o pomoc w "finansowaniu terroryzmu" i działaniach. Odnotowano kilka ofiar wśród Palestyńczyków.
Palestyńskie Władze Monetarne wydały oświadczenie, w którym potępiły naloty. "Izraelczycy aresztowali wielu właścicieli tych firm i skonfiskowali sumy pieniędzy z ich sejfów, po tym jak je wysadzili". Władze stwierdziły ponadto, iż uważają atak za "akt, który narusza wszystkie międzynarodowe normy, prawa, karty i umowy oraz ma na celu podważenie zaufania do palestyńskiego sektora bankowego i bankowego".
Źródła regionalne podają, iż siły izraelskie skonfiskowały około 2,5 miliona dolarów. "Izraelczycy twierdzą, iż [wymiana pieniędzy] była wykorzystywana przez ruchy oporu do finansowania ich działalności" – powiedział korespondent.
W sumie co najmniej 312 Palestyńczyków zostało zabitych przez wojsko lub izraelskich osadników na Zachodnim Brzegu od czasu ataku terrorystycznego Hamasu 7 października, podczas gdy prawie 5000 Palestyńczyków zostało aresztowanych podczas starć z siłami bezpieczeństwa.
* * *
Sceny takie jak poniższa prawdopodobnie utrzymają się na ulicach Zachodniego Brzegu przez najbliższe miesiące i w dającej się przewidzieć przyszłośc.......
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
