Agnieszka Gozdyra kontra sztuczna inteligencja…

niepoprawni.pl 3 месяцы назад

W czwartek 30 maja doszło do konfrontacji inteligencji żurnalistki Gozdyry – funkcjonariuszki frontu ideologicznego ze sztuczną inteligencją, reprezentowaną przez posiadany przez nią telefon. Bezapelacyjnym zwycięzcą tej konfrontacji stał się telefon, zaś Gozdyra zmuszona została przerwać program, znany już jako „Nawalanka Dnia”. Innymi słowy - Gozdyra przegrała walkowerem ze sztuczną inteligencją, której nie zdołała uciszyć! Ale przejdźmy do szczegółów tej kompromitującej Gozdyrę i Polsat konfrontacji…

Gośćmi czwartkowej "Debaty Dnia", zwanej już „Nawalanką Dnia” byli: Michał Szczerba z KO, Miłosz Motyka z PSL, Grzegorz Płaczek z Konfederacji i Dariusz Stefaniuk z PiS. Prowadząca Gozdyra postanowiła jednak wspomóc swoją inteligencję smarfonem, na którym nagrała kolejnego „gościa”, czyli jakiegoś lewaka z partii Zandberga, który miał zadać decydujący cios w dyskusji z przedstawicielem PIS-u…

To co się stało po zastosowaniu przez Gozdyrę inteligencji telefona, czyli po podstawieniu przez Gozdyrę posłowi Stefaniukowi pod nos telefona z nagraniem lewaka - przekroczyło wszelkie wyobrażenia o propagandzie, stosowanej od czasów doktora Goebbelsa i kremlowskiej „Prawdy” ! Mimo schowania przez Gozdyrę telefona pod biurko - zaczął on sam gadać, przerywając wypowiedzi śledczego Szczerby!

Skonsternowana Gozdyra zaczęła nerwowo reagować, próbując zamknąć pod biurkiem usta sztucznej inteligencji smarfona. Niestety – bezskutecznie!

- Przepraszam bardzo, mój telefon oszalał – stwierdziła, szamocząc się ze smarfonem, który wbrew jej woli przez cały czas gadał jak najęty! Gozdyra przeprosiła więc po raz kolejny śledczego Szczerbę, zaś poseł Stefaniuk – śmiejąc się rzucił:…

- Pani redaktor social media sprawdza…

- Przepraszam państwa. Przepraszam, teraz ja krzyknę na siebie - odparła Gozdyra, która – wydawało się – opanowała sztuczną inteligencję telefona. Jednak gdy tylko śledczy Szczerba zaczął coś bredzić o obronie granicy z Białorusią, którą nota bene wraz ze śledczym Jońskim odwiedzali z pomocą żywnościową dla „biednych ludzi, którzy szukali swojego miejsca na ziemi” – telefon znowu się odezwał, przerywając słowotok śledczego…

- Na pewno trzeba znaleźć kompromis… - zdążył powiedzieć Szczerba, ale znowu przerwała mu sztuczna inteligencja telefona spod Gozdyry biurka…

- Myślę, iż jesteśmy w historycznym wydaniu tego programu. Nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji. Jeszcze nigdy nie widziałem pani redaktor w takim zakłopotaniu - stwierdził wyraźnie rozbawiony Stefaniuk.

- Przepraszam telefon mi zwariował - powtórzyła zakłopotana Gozdyra...

- To Pegasus, źli ludzie! - rzucił poseł PiS, zaś gdy śledczy Szczerba zdążył wypowiedzieć tylko dwa słowa, czyli „reżim Łukaszenki….” – telefon Gozdyry brutalnie przerwał wypowiedź śledczego zagłuszając ją swoją narracją.

- Przepraszam panie pośle - kolejny raz powiedziała Gozdyra, odwracając się tyłem do gości programu i usiłując ostatecznie uciszyć sztuczną inteligencję pod biurkiem. Jednak po kolejnej, nieudanej szamotaninie ze sztuczną inteligencją telefona – zrezygnowana Gozdyra wstała i opuściła gości programu, trzymając w ręku sztuczną inteligencję telefona…

- Jeszcze nigdy nie mieliśmy takiego spotkania, żeby pani redaktor wyszła. Posłowie wychodzili, ale pani redaktor nigdy - komentował rozbawiony Stefaniuk, ku uciesze pozostałych gości programu.

- Będzie niezła setka* - dodał jeszcze poseł PIS Dariusz Stefaniuk...

(*)Setka to ta rozmowa, którą niektórzy nazywają wywiadem. Ale czym tak naprawdę jest „setka”? To ten element materiału, w którym zwykle widzimy jedną osobę, która udziela odpowiedzi na zadane przez dziennikarza pytanie oraz mikrofon.

Читать всю статью