10 lat po Majdanie

solidarni2010.pl 1 год назад
Felietony
10 lat po Majdanie
data:24 listopada 2023 Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać...

Z tej właśnie okazji warto wspomnieć tu fragmenty „Dziennika z podróży do Rosji” znanego amerykańskiego pisarza Johna Steinbecka, którą odbył w r.1948 i zaraz wydał w Nowym Jorku. Fragmenty te dotyczą Ukrainy, a ukazują ją jako kraj odrębny od Rosji, także ukraiński naród jest wyraźnie dostrzeżony przez autora.

Godne to uwagi, bo przecież Steinbeck jednak lewicował i przecież mógł nadskakiwać Stalinowi, słoneczku imperium. Tymczasem w swych opisach stał z boku, neutralnie, i już w samolocie zanotował : „Obudziliśmy się nad polami Ukrainy, równie płaskimi jak te na naszym Środkowym Zachodzie i niemal równie żyzne. Olbrzymi chlebak Europy, ziemia pożądana od stuleci...” ( str. 63/64 – wg wydania polskiego – Warszawa, Prószyński Media 2016).I dalej : „Kijów musiał być kiedyś pięknym miastem, a jest wiele starszy od Moskwy ... i znacznie bardziej niż Moskwa ucierpiał podczas wojny, jednak tutejsi ludzie nie emanują śmiertelnym zmęczeniem jak mieszkańcy Moskwy. Nie chodzą zgarbieni, ale roześmiani, i z podniesionymi głowami. Oczywiście, to może być kwestia pochodzenia. Ukraińcy nie należą do tej samej grupy Słowian co Rosjanie...Patrzyłem na przechodzące kobiety, poruszały się jak tancerki. Ukrainki maja piękną prezencję i lekki chód. Wiele z nich jest niezwykle urodziwych... Ukraina stanowi od wieków łakomy kąsek najeźdźców, głównie ze względu na bardzo żyzne, urodzajne gleby, stąd jej burzliwa historia i nieszczęścia, które spotkały jej mieszkańców...W Kijowie jest świątynia, jedna z najstarszych na świecie, zbudowana przez Jarosława Mądrego w 1034 roku. Zachowała się w nienaruszonym stanie...Niemcy zostawili ją w spokoju. (...) W małej bocznej kapliczce, w niedużym sarkofagu, spoczywa ciało Jarosława Mądrego i wszyscy są szczęśliwi...”( str.75/6). Mieli oto władcę godnego pamięci, a nie jakiegoś Iwana Groźnego, tyrana i twórcę opryczniny! W tym wielkim skrócie widać już różnicę między Rosjanami a Ukraińcami. Tego Steinbeck nie dopisał, ale kto umie czytać między wierszami, sam się tego domyśli...Dziś, kiedy Ukrainę niszczy wódz współczesnej opryczniny, rosną gruzy na tej żyznej ziemi i nie wiemy kiedy skończy się barbarzyńska wojna, ale właśnie w tych dniach Olaf Scholz ponownie wezwał władców Kremla do wycofania armii najeźdźców i do zawarcia pokoju.

A książkę Steinbecka warto przeczytać z wielu powodów, choćby dlatego iż z większym entuzjazmem opisuje on Ukrainę, a także Gruzję, niż tereny Rosji!

Marek Baterowicz


Marek Baterowicz (ur. 1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 i 2017) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”.
Читать всю статью